Legendarna Nina Terentiew, przez lata twarz i serce największych wydarzeń muzycznych Polsatu, nie będzie już pełnić funkcji dyrektorki artystycznej Polsat Hit Festiwal. Dla wielu to szokująca wiadomość – bo trudno wyobrazić sobie festiwal w Operze Leśnej bez jej czujnego oka, wyczucia trendów i unikalnego stylu.

Informację o zmianie potwierdził sam Edward Miszczak – dyrektor programowy stacji. Choć nie zdradził wielu szczegółów, jego wypowiedź dla portalu Wirtualnemedia.pl była pełna symboliki:

– Wsłuchujemy się w oczekiwania i potrzeby naszych widzów, a odpowiedzią na nie jest Polsat Hit Festiwal w nowej, odświeżonej formule. Mamy dla widzów jeszcze wiele niespodzianek – zapowiedział Miszczak.

Nową dyrektorką artystyczną wydarzenia została Katarzyna Wajda, a jej debiut w tej roli nastąpi podczas tegorocznej edycji festiwalu, która odbędzie się w dniach 23–25 maja w Operze Leśnej w Sopocie. Czy zdoła utrzymać prestiż i rozmach, które przez lata były znakiem rozpoznawczym imprezy pod pieczą Terentiew?

Nina Terentiew to postać-instytucja w polskich mediach. Przez dekady kształtowała gusta widzów i lansowała największe gwiazdy. Choć od kilku lat wycofywała się z pierwszego planu, jej obecność – choćby symboliczna – wciąż miała ogromne znaczenie. Nadal zasiada w radzie nadzorczej Polsatu i pojawia się na najważniejszych eventach stacji, jednak jej wpływ na kierunek artystyczny telewizji wyraźnie słabnie.

– Myślę, że największym błędem, który popełniamy my ludzie mediów, jest brak empatii. Sama jestem winna tej postawy i długo za nią musiałam pokutować – powiedziała niedawno Monika Richardson w rozmowie z Plejadą, odnosząc się także do Niny Terentiew i Edwarda Miszczaka.

– W pewnym momencie to ucho trzymali bardzo czujnie przy gruncie. Ale te czasy już się chyba skończyły. Nie mają godnych następców – dodała.

Chociaż nie będzie już zarządzać jednym z flagowych wydarzeń Polsatu, Nina Terentiew nie znika całkowicie ze świata mediów. Nadal pozostaje jedną z najbardziej wpływowych kobiet w historii polskiej telewizji. Jej decyzja – dobrowolna czy nie – jest symbolem zmiany pokoleniowej i przejścia Polsatu w nowy etap. Ale to, co stworzyła, zostanie w pamięci widzów na zawsze.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Synowa powiedziała, że nie jestem mile widziana w ich domu": A przecież to ja dałam im na mieszkanie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Horoskop na koniec marca: te znaki zodiaku czeka prawdziwa euforia! Los się do nich uśmiechnie