Szukałam kurtki syna, tej nowej, którą kupiłam mu na zimę. Wisiała w szafie jeszcze wczoraj. Teraz nie było po niej śladu.
Poczułam znajomy ścisk w żołądku.
To nie mogło być przypadkowe.
To znowu była ona.
— Mamo, gdzie jest kurtka Kacpra? — zapytałam, patrząc jej prosto w oczy.
Stała w mojej kuchni, jakby nic się nie stało. Jakby nie zrobiła tego setki razy wcześniej.
— Och, pożyczyłam ją dla Oli.
Ola. Moja młodsza siostra.
Znowu ona.
— Pożyczyłaś? — powtórzyłam powoli, czując, jak narasta we mnie gniew. — To była kurtka mojego syna, mamo.
— No i co z tego? Ola też potrzebowała.
— Ale to nie jest jej!
Machnęła ręką.
— Czepiasz się. Kupisz nową.
Zacisnęłam dłonie w pięści.
To nie był pierwszy raz.
Od lat znikały moje rzeczy – ubrania, kosmetyki, drobiazgi, które dostawałam w prezencie. Na początku myślałam, że może zapomniałam, może sama coś gdzieś odłożyłam.
Aż pewnego dnia zobaczyłam Olę w mojej sukience.
— Ładna, prawda? Mama mi dała.
Mama.
Nie zapytała. Nie uważała, że powinna.
Bo dla niej moje rzeczy były niczym.
A rzeczy Oli?
Bezcenne.
— Oddaj mi to — powiedziałam teraz twardo.
— Nie przesadzaj. To tylko kurtka!
— Nie chodzi o kurtkę, mamo! Chodzi o to, że zabierasz mi wszystko, co moje. Nawet to, co należy do moich dzieci.
Spojrzała na mnie z chłodnym uśmiechem.
— Przesadzasz. Zawsze miałaś za dużo, a Ola mniej. Muszę jej pomagać.
— A mnie?
— Ty sobie poradzisz.
Te słowa zabolały bardziej niż wszystkie skradzione rzeczy.
Dla niej zawsze byłam tą silniejszą. Tą, której można coś odebrać, bo „poradzi sobie”.
Ale ja nie chciałam już być tą, która zawsze sobie radzi.
— Nie pozwolę na to więcej — powiedziałam cicho.
Matka tylko wzruszyła ramionami.
— Nie będziesz mi mówić, co mogę robić.
Tego dnia podjęłam decyzję.
Nie chciałam być już zapasową córką.
Nie chciałam już niczego dla niej.
Oprócz jednego.
Żeby przestała istnieć w moim życiu.
To też może cię zainteresować: Papież Franciszek od czterech tygodni w szpitalu. Watykan ujawnia najnowsze informacje o jego stanie zdrowia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sekret pięknych hortensji. Domowy nawóz z kawy i gorczycy, który pobudzi ich kwitnienie