W życiu Marcina Hakiela i jego narzeczonej Dominiki Serowskiej trwa kolejna ważna dyskusja. Para, która w grudniu 2025 roku powitała na świecie swoje pierwsze wspólne dziecko, Romka, mierzy się teraz z decyzją dotyczącą jego chrztu. Choć dla wielu rodziców w Polsce to naturalny krok, Serowska zdecydowanie sprzeciwia się tej tradycji. Jak się okazuje, w tej kwestii jej zdanie różni się od poglądów Marcina Hakiela.
Marcin Hakiel jest już tatą trójki dzieci. 16-letni Adam i 12-letnia Helena, których ma ze związku z Kasią Cichopek, zostali ochrzczeni. Teraz jednak sytuacja wygląda inaczej. Dominika Serowska otwarcie mówi o swoich przekonaniach, które sprawiają, że Romeo nie pójdzie śladem starszego rodzeństwa.
Młoda mama nie chce chrzcić syna i nie zamierza zmienić zdania. Uważa, że dziecko powinno samo podjąć decyzję w dorosłym życiu, w co chce wierzyć.
– Ja nie chcę chrzcić. Co za tym idzie, nie chcę komunii, a Marcin był innego zdania – przyznała w podcaście Mam.Cast.
Podkreśliła też, że widzi coraz więcej osób, które rezygnują z sakramentów, nie chcąc przymuszać dzieci do przynależności do Kościoła.
– Uważam, że dużo ludzi od tego odchodzi, bo ja chcę, żeby moje dziecko samo wybrało, w co chce wierzyć. Jeżeli kiedyś będzie mu to do czegoś potrzebne, nawet dla samego niego i będzie czuł potrzebę, to zawsze może to zrobić – dodała.
Choć Hakiel jest zwolennikiem chrztu, w tej kwestii ustępuje narzeczonej. Jak sama Serowska przyznała, jasno postawiła sprawę.
– Ja powiedziałam mu „słuchaj, no to nie wiem, jedną nogę do wody święconej, drugą nie, nie wiem, co mam ci powiedzieć” – mówiła w podcaście.
Jej podejście nie jest zaskoczeniem – Dominika Serowska otwarcie przyznaje, że nie czuje się związana z Kościołem i nie wyznaje religii katolickiej.
– Wszystkie dzieci były chrzczone, wszystkie dzieci szły do komunii, więc ja też jestem. Ale gdyby ktoś zapytał mnie wtedy, to bym nie chciała. Ja nie czuję się związana z tą wiarą – przyznała.
Dyskusja wokół decyzji Serowskiej wzbudziła spore emocje. Niektórzy uważają, że chrzest to formalność, którą warto spełnić dla „świętego spokoju”, inni podkreślają, że w religii katolickiej sakramenty powinny być przyjmowane przez osoby wierzące i świadome swojej wiary.
Fakt, że chrzest „nie znika” nawet po apostazji, sprawia, że dla niektórych jest to kwestia głęboko związana z tożsamością i duchowością. Serowska podkreśla, że dla niej nie ma sensu przynależność do Kościoła dla samej zasady.
Czy Romeo kiedyś podejmie decyzję, by zostać ochrzczonym? Tego dziś nikt nie wie. Jedno jest pewne – jego mama stanowczo broni prawa do wyboru i nie zamierza się poddawać presji społecznej.
To też może cię zainteresować: Watykan zabrał głos w sprawie zdrowia papieża. Co przyniósł wieczorny raport
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ostra wymiana zdań między Dudą a Tuskiem. Prezydent ostro ripostuje