Jak przypomina portal „Fakt”, za nami spotkanie Emmanuela Macrona z Donaldem Trumpem. I choć poruszany przez polityków temat był niezwykle ważny, uwagę wielu przykuły zdjęcia amerykańskiego przywódcy, a dokładnie to, co starał się ukryć pod makijażem. Mnożą się spekulacje o stanie zdrowia amerykańskiego przywódcy.
Od kilku tygodni widać je na ręce Trumpa
Wielu zwróciło uwagę, że od kilku tygodni na dłoni Trumpa widać zasinienie. Im dłużej można je obserwować na skórze amerykańskiego prezydenta, tym większe zainteresowanie budzi. Jak wskazuje „Fakt”, na ostatnich zdjęciach widać, że Trump próbował je ukryć pod makijażem. Jednak jest on na tyle ciemny i wyraźny, że ukrycie go jest misją nie do wykonania.
Siniak można dostrzec choćby na zdjęciach z Gabinetu Owalnego, które zostały wykonane w trakcie poniedziałkowego spotkania Trumpa z Emmanuelem Macronem. Fotografie wywołały w sieci prawdziwą burzę i lawinę spekulacji, co może być przyczyną zasinienia.
Część internautów wskazuje, że siniak to wynik przyjmowania przez Donalda Trumpa kroplówek. Inni wskazują, że to wynik stosowania przez amerykańskiego prezydenta leków rozrzedzających krew. Jedna z reporterek jeszcze w styczniu twierdziła, że może to mieć związek z ogromną ilością uścisków dłoni.
Ściśle tajne
Biały Dom nie odnosi się do kwestii związanych ze stanem zdrowia Donalda Trumpa. Jego poprzednik w Białym Domu regularnie przechodził badania, a raport o stanie jego zdrowia przekazywany był opinii publicznej. Donald Trump się na to do tej pory nie zdecydował.
To nie pierwszy raz, kiedy dłoń prezydenta Trumpa przykuwa uwagę opinii publicznej. Na początku lutego można było zobaczyć, że w trakcie przemówienia amerykański prezydent stara się skrzętnie ukrywać dłoń, na której można było dostrzec coś, co przypomina plaster.
To też może cię zainteresować: Papież skierował do wiernych poruszające słowa. W Watykanie szykują się na najczarniejszy scenariusz
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Joanna Koroniewska zdobyła się na poruszające wyznanie. "Czytałam o sobie w mediach, że jestem obrzydliwa"
O tym się mówi: Dorota Wellman wróciła do "Dzień dobry TVN". Widzowie od razu dostrzegli zmianę
