Jak donosi portal "Super Express", na jednej z ulic w Ciechanowie doszło do mrożących krew w żyłach sytuacji. Jadący rowerem 11-latek został zepchnięty z jednośladu przez mężczyznę, który następnie usiłował wciągnąć go do swojego samochodu. Jedynie przytomna reakcja przechodniów uratowała dziecko. Mężczyźnie udało się jednak zbiec z miejsca zdarzenia.

Chciał wciągnąć dziecko do samochodu

Dramat rozegrał się w poniedziałek 23 we wczesnych godzinach rannych. Jadący na rowerze jedną z ulic Ciechanowa 11-latek został powalony na ziemię przez nieznanego mężczyznę. Następnie sprawca ataku próbował wciągnąć chłopca do stojącego w pobliżu samochodu.

Na szczęście widząc całą sytuację, przechodnie nie zostali obojętni. Dzięki ich szybkiej reakcji mężczyźnie nie udało się porwać 11-latka.

"Widząc, co się dzieje, zareagowali przechodnie, świadkowie zdarzenia. Mężczyzna zaniechał swoich działań, wsiadł do samochodu i odjechał" - przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie asp. Magda Sakowska.

Policja/YouTube @Force123 ism
Policja/YouTube @Force123 ism
Policja/YouTube @Force123 ism

Chłopiec trafił pod opiekę mamy

Rzeczniczka ciechanowskiej Policji dodała, że zaatakowany 11-latek trafił pod opiekę mamy. Na szczęście nic mu się nie stało. Zła informacja jest taka, że na razie służbom nie udało się zatrzymać napastnika, który zdecydował się zaatakować nastolatka.

Mężczyzna jest obecnie poszukiwany przez policję w związku z art. 191 Kodeksu karnego. Policja informuje, że ze względu na dobro trwającego postępowania niepodawane są żadne szczegóły.

Jeśli pojawią się nowe informacje w sprawie, z pewnością Was o tym poinformujemy.

To też może cię zainteresować: Widzowie programu "Rolnik szuka żony" oburzeni. Rozpoznali jedną z uczestniczek

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Dorosły syn przychodzi w odwiedziny i zjada wszystkie czekoladki": Sam nigdy nie przyniósł żadnego prezentu

O tym się mówi: Krzysztof Krawczyk Junior powtórzył błędy ojca. "Przykre to jest, że historia zatoczyła koło"