Robert Lewandowski spełnił swoje ogromne marzenie o grze w Barcelonie. Jak podaje "Świat Gwiazd", z hiszpańskiego klubu napłynęły niespecjalne dobre dla naszego zawodnika informacje. Kibice Lewandowskiego nie kryją zawodu.

Robert Lewandowski na stałe zapisał się w historii

Robert Lewandowski jest jednym z najbardziej znanych na świecie polskich piłkarzy. Przyznają to nawet ci, którzy nie należą do fanów kapitana reprezentacji w Piłce Nożnej. Jego kariera nabrała rozpędu, kiedy w 2010 roku trafił z Lecha Poznań do Borussi Dortmund. Kolejnym szczeblem w karierze był transfer do Bundesligi.

Wielkim marzeniem Roberta Lewandowskiego była gra dla hiszpańskiego klubu. Jego marzenie spełniło się. Trafił do Barcelony. Jak się okazuje, tuż przed początkiem sezonu klubowego, doszło do przykrej dla polskiego napastnika sytuacji.

Fani Lewandowskiego nie rozumieją zachowania klubu

Barcelona postanowiła zaprezentować swoich kapitanów. Pierwszym z nich, co raczej nikogo nie zdziwiło, został niemiecki bramkarz Marc-André ter Stegen. Kolejne decyzje wywołały zdecydowanie większe kontrowersje. Na zastępców zostali wyznaczeni Ronald Araujo, Frenkie de Jong, Raphinha i Pedri.

Hiszpańska "Marca" wskazuje, że w gronie zabrakło Roberta Lewandowskiego, który w drużynie gra tyle samo czasu, co brazylijski zawodnik. Decyzja dziwi niektórych tym bardziej, że jeszcze niedawno wymieniano go w gronie potencjalnych kapitanów.

Internauci dali upust emocjom, krytykując w komentarzach decyzję. "Raphinha i Frenkie kapitanami, a tymczasem Lewandowski i Gavi są nikim, co za żart" - napisał jeden z internautów. "Żaden z nich nie zasłużył. Dajcie ją (opaskę kapitana, red.) Lewandowskiemu" - dodał inny.

To też może cię zainteresować: Michał Szpak do końca nie dał tego po sobie poznać. Jego wpadka w TVP obiegła media

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dzięki tej odżywce hortensje będą kwitnąć aż do zimy. Możesz jej użyć teraz

O tym się mówi: Waldemar z programu "Rolnik szuka żony" zapowiada konsekwencje. "Nie zamierzam zostawić tego bez odzewu"