Kiedy wyszłam za mąż, zauważyłam, że mąż pochłania ogromne góry jedzenia. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, bo gdy nie mieszkaliśmy razem, każdy odpowiadał za swoje posiłki sam. Teraz czasem braknie dla mnie porcji, bo za nim się obejrzę, mąż zjada wszystko.

Nasz domowy budżet nie jest równy. Pensja mojego męża jest niższa i nie wnosi zbyt wiele do wspólnej kasy. To, co zarobi, przejada. Zjada też to, co ja kupię dla siebie. Poza tym mój mąż nigdy nie kupuje nic smacznego naszej córce, jakby żałował, że wydał na własne dziecko dodatkowy grosz, ale zawsze zabiera ze sobą na spacer jakieś słodycze dla siebie.

Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię

Igor jest gotowy oszczędzać na wszystkich i na wszystkim, ale jeśli chodzi o jedzenie dla siebie, wyda ostatni grosz. Kiedy kupię dziecku więcej słodyczy, to mój mąż się obraża, mówiąc, że córka jest jeszcze za mała na słodycze i on chce wszystko zjeść! Doszłam do wniosku i w końcu sama uświadomiłam sobie, że mój mąż jest prawdziwym egoistą.

Kiedy on robi zakupy spożywcze, kupuje osobną torbę dla siebie i jedną dla mnie i córki. U niego są rarytasy i produkty z wyższej półki. My dostajemy te tańsze i czasem mniej smaczne. Oczywiście nie oszczędzam pieniędzy na mojego ukochanego małżonka, chcę tylko, aby miał taki sam stosunek do mnie.

Któregoś dnia postanowiłam opowiedzieć o tym problemie swojej przyjaciółce i miałam nadzieję, że będzie w stanie udzielić mi chociaż kilku rad. Mówiła jednak, że w tym przypadku lepiej od razu przygotować duże porcje jedzenia, żeby starczyło na dłużej.

Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię
Kobieta/YouTube @Czas na Historię

Poszłam za jej radą, mając nadzieję, że chociaż trochę to pomoże i naprawdę nie będę musiała nic codziennie gotować, nawet w przypadkach, gdy gotowałam barszcz, mój mąż i tak zjadał trzy talerze na raz lub dosłownie jadł łyżką z patelni. A kiedy smażyłam mięso, mój mąż zjadał połowę, zanim jeszcze skończyłam gotować, więc moja córka i ja musieliśmy zadowolić się jedynie resztkami jedzenia.

Już sama nie wiem, co mam z nim zrobić! Zdarzyło się wam coś podobnego? Macie dla mnie jakąś radę?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Kupili córce mieszkanie, ale nie pozwalają jej tam mieszkać z chłopakiem": Po ślubie mąż powinien zabrać żonę do siebie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wszyscy czekają z zapartym tchem. Czy będzie ogłoszenie w sprawie Kate Middleton

O tym się mówi: Pechowe rośliny dla domu. Unikaj ich jak ognia