"Spotkajmy się u nas” – przeczytał Aleksander. |Kocham Na zawsze twoja, Sylwia. Nie zapomnij zabrać ze sobą Borysa i Igora".

Jego żona miała na imię Sylwia.

Może to była wiadomość od jakiejś innej Sylwii. Zwykła pomyłka, nic, czym można się przejmować. Numer nie należał do jego żony, to mogło oznaczać, że nie pochodziła od niej. A może jego żona miała numer, o którym nie wiedział? Może jego żona nie była mu wierna, a ta wiadomość to niezbity dowód jej niewierności?

W pierwszej chwili chciał zapytać żonę o wiadomość, ale bał się, że wszystkiego się wyprze i nie pozna prawdy. Postanowił działać przebiegle.

Mężczyzna/YouTube @Czas na Historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na Historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na Historię

„Wiadomość nie wskazywała konkretnego miejsca ani godziny spotkania” – pomyślał. "Pytanie jej teraz, czy gdzieś wyjeżdża jutro, czy pojutrze, jest bezcelowe. Nadal nie poznam prawdy, ale mogę ją przestraszyć. Ludzie tacy jak ona wyczuwają niebezpieczeństwo na kilometr. Nie mógł jej śledzić, żona detektywa natychmiast zauważy monitoring. Dlatego trzeba zachowywać się tak, jakby nic się nie wydarzyło i nie było żadnej wiadomości".

Dzięki sprytowi poznał miejsce spotkania. Była to kawiarnia w centrum miasta. Siedziały tam trzy starusze pani z siwymi włosami, które pochylone nad stolikiem coś do siebie mówiły. Nie zawracał sobie nimi głowy. Chciał przyłapać na zdradzie swoją żonę.

Drzwi kawiarni się otworzyły. Zamiast jego żony pojawili się tam jego dwaj przyjaciele. Spojrzeli po sobie zaskoczeni. Nie umawiali się tu, a jednak byli tu wszyscy. Mieli jak najgorsze przeczucia.

Nagle wszystko stało się jasne. Jego żona dowiedziała się o jego romansie z Ireną. Musiała przeczytać wiadomość, którą przez przypadek wysłał do niej, choć adresowana była do jego kochanki. Myślał, że usunął ją, nim zdążyła ją przeczytać. Umawiali się w niej na spotkanie. Miał wziąć też swoich dwóch przyjaciół. Im też należało się coś od życia.

Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię

I stało się, zostali zdemaskowani. Ich zdrada wyszła na jaw. Trzy staruszki nagle wstały z miejsca. Zdjęły siwe peruki. Tak to była Sylwia i żony jego przyjaciół. Podeszły do nich z walizkami i wyszły. Wszystko było jasne.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Kupili córce mieszkanie, ale nie pozwalają jej tam mieszkać z chłopakiem": Po ślubie mąż powinien zabrać żonę do siebie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wszyscy czekają z zapartym tchem. Czy będzie ogłoszenie w sprawie Kate Middleton

O tym się mówi: Po odejściu z "Sanatorium miłości" wpakowała się w długi. Maria Luiza obwinia TVP