Jestem mężatką. Moje relacje z mężem są doskonałe. Wspieramy się i kochamy. Myślałam, że tak będzie już zawsze, ale dziś stało się to. Mamy synka, który ma obecnie sześć miesięcy. Ostatnio zaczęły mu wychodzić zęby. Wysoko gorączkował. Zadzwoniłam nawet do lekarza, bardzo martwiłam się o niego.
Syn znów dostał wysokiej gorączki. Akurat wtedy zadzwoniła do mnie teściowa. "Wpadnę do ciebie z wizytą. Długo nie widziałem wnuczka, pobawię się. Jesteście w domu?" - zapytała.
"Mamo, to nie najlepszy czas na historię. Alanek ma gorączkę, ząbkuje i jest marudny. Wpadnij do nas innym razem" - powiedziałam najspokojniej, jak tylko mogłam, trzymając na rękach płaczącego synka.
"Za kogo ty się uważasz? Kim jesteś, żeby tak do mnie mówić? Nie przyjdę do ciebie, ale do mojego syna i wnuka" - powiedziała teściowa.
Nie wytrzymałam i powiedziałam, że to nie jest dom jej syna, tylko mój.
"Przypominam ci, że to moi rodzice dali nam mieszkanie i to ja jestem jego właścicielką" - przypomniałam teściowej.
Teściowa, słysząc moje słowa, bardzo się obraziła i się rozłączyła. Oczywiście zaraz po zakończeniu rozmowy ze mną, zadzwoniła do swojego syna i złożyła na mnie skargę. Okazało się, że jestem okropną synową, obrażam ją i powinnam się wstydzić takiego zachowania.
Byłam zaskoczona, nie słowami teściowej, ale zachowaniem mojego męża. Mój mąż, który zawsze stał za mną, tym razem był przeciwko mnie. Był oburzony użytym przeze mnie sformułowaniem, że mieszkanie jest tylko moje.
Szczerze mówiąc, nie podobało mi się to. Co to w ogóle znaczy? Ani jego matka, ani on nie zainwestowali złamanego grosza w moje mieszkanie. Przyjechali i zastali wszystko gotowe, a teraz to jest także ich mieszkanie?!
Nie rozumiem takiego podejścia. A wy?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Chciała, żeby jej córka zamieszkała u nas": Na szczęście wymyśliłam świetną wymówkę
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zbigniew Ziobro nie gryzie się w język o sytuacji, w jakiej znalazła się jego żona. Patrycja Kotecka-Ziobro jest nękana. Czy sprawcy poniosą karę
O tym się mówi: Co nas czeka w drugiej połowie 2024 roku? Te przepowiednie nie pozostawiają wątpliwości