Wreszcie życie nabrało nowych kolorów. Dokładnie tak wyobrażała sobie go sobie Zofia, gdy mieszkała w sierocińcu. Nie znała ani ojca, ani matki, dlatego zawsze prosiła Boga o dobrego męża dla niej, który byłby w stanie zastąpić jej wszystkich bliskich. Tym właśnie stał się dla niej Michał.

Zofia była naprawdę szczęśliwa w swoim małżeństwie. A za miesiąc powinno ich być troje. Michał naprawdę chciał mieć syna. Nowożeńcy najpierw mieszkali w wynajętym mieszkaniu, a następnie rodzice Michała pomogli młodej rodzinie kupić własne dwupokojowe mieszkanie. Jeszcze przed narodzinami dziecka udało im się zrobić remont i urządzić pokój dziecięcy.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Zofia była bardzo szczęśliwa. Kupiła pierwsze ubranka dla dziecka. Pewnego ranka ciężarna poczuła, że zaczął się poród. Michał zabrał żonę do szpitala położniczego i był nawet obecny przy porodzie. I jako pierwszy wziął w ramiona swojego syna Daniela.

Poród przebiegł pomyślnie, mama i dziecko czuli się dobrze. Michał poszedł do domu, żeby spakować żonie rzeczy i produkty, o których wspomniała. Już więcej go nie zobaczyła. Czołowe zderzenie na drodze. Zawinił inny kierowca. Michała nie udało się uratować. W ten sposób Zofia została sama z nowo narodzonym synkiem.

Rodzina męża nie powiedziała jej od razu o wypadku. Powiedzieli, że musiał jechać w pilną i nagłą podróż służbową. W końcu jednak poznała prawdę. Nie załamała się kompletnie tylko dlatego, że miała małego synka, który już stracił jednego z rodziców. Nie mógł stracić kolejnego.

Dobrze, że wspólnie z Michałem mieli odłożoną kwotę na "czarną godzinę". Teściowie odwiedzili wnuka tylko 2 razy. W trakcie wizyty powiedzieli jej, że to jest ich mieszkanie i że za tydzień Zofia musi się z niego wyprowadzić. Zofia gorzko płakała, nie wiedziała, co robić. Byli teściowie jej grozili...

"Michała nie ma dopiero 40 dni, a wy już potrzebujecie jego mieszkania? A gdzie mam iść z dzieckiem? Nie macie serca?" - zapytała zrozpaczona.

Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię
Kobieta/YouTube @Czas na historię

Jednak ci byli nieugięci, powiedzieli, że albo ma się wyprowadzić, albo kupić od niej mieszkanie.

Jak oceniacie ich postawę?

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Codziennie rano mama dzwoni do mnie mama": Zawsze pyta o to samo