Mikołaj Roznerski - aktor, którego nie trzeba przedstawiać. Od lat podbija serca widzów jako Marcin Chodakowski w "M jak miłość", a jego życie prywatne od lat budzi niemałą ciekawość. Rozstania, romanse, spekulacje - gwiazda nie stroni od medialnego szumu, jednak gdy mowa o prawdziwej miłości, staje się bardziej skryty. Czy Mikołajowi uda się w końcu odnaleźć szczęście u boku jednej kobiety?

Burzliwa przeszłość i bolesne rozstania

Życie uczuciowe Roznerskiego od dawna jest na językach. Związek z Martą Juras, z którą ma syna, zakończył się rozstaniem. Doświadczenia te uczyniły go dojrzalszym, ale też pozostawiły pewien ból. Kolejne romanse z Olgą Bołądź, Marceliną Zawadzką i w końcu z Adrianą Kalską, z którą tworzył jedną z najpiękniejszych par w polskim show-biznesie, również nie przetrwały próby czasu.

Poszukiwania ideału i tęsknota za prawdziwą miłością

Obecnie Roznerski pozostaje singlem. Jak sam przyznaje, nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto kocha go za to, kim jest, a nie za jego sławę i medialny wizerunek. "Bardzo trudno znaleźć kogoś nieskażonego internetem i mającego podobne wartości do moich" - wyznaje w szczerym wywiadzie. Mimo to wierzy w prawdziwą miłość i jest gotowy na dojrzały związek oparty na solidnych fundamentach.

Czy Michalina Sosna skradnie jego serce?

Fani "M jak miłość" z zapartym tchem śledzą relację Roznerskiego z Michaliną Sosną, z którą gra w serialu. Ekranowa chemia między aktorami jest niezaprzeczalna, a ich wspólne sceny rozpalają wyobraźnię widzów. Czy to początek prawdziwego romansu? Niestety, okazuje się, że serce Sosny jest już zajęte.

Co przyniesie przyszłość?

Mikołaj Roznerski wciąż szuka swojej drugiej połowy. Choć droga do prawdziwej miłości nie jest łatwa, gwiazda nie traci nadziei. Być może uda mu się w końcu odnaleźć szczęście u boku kobiety, która pokocha go za to, kim jest, a nie za jego sławę i medialny wizerunek. Czas pokaże, co przyniesie przyszłość.

To też może cię zainteresować: Legenda polskiego rocka nie żyje! Miał zaledwie 52 lata


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Po raz kolejny zostaliśmy bez obiadu przez teściową": Moje nerwy już tego nie wytrzymują