Świat muzyki pogrążył się w żałobie. Richard Tandy, klawiszowiec i jeden z filarów legendarnego zespołu Electric Light Orchestra, zmarł 1 maja 2024 roku w wieku 76 lat. Informację o śmierci muzyka przekazał z głębokim smutkiem lider ELO, Jeff Lynne.
Tandy - ikona rocka lat 70. i 80.
Tandy stał się rozpoznawalną postacią w latach 70. i 80. XX wieku, gdy wraz z Electric Light Orchestra szturmem podbił świat rocka. Jego charakterystyczne dźwięki klawiszy tchnęły życie w takie hity jak "Mr. Blue Sky", "Telephone Line" czy "Rock 'N' Roll is King". ELO, z ponad 50 milionami sprzedanych płyt, na stałe wpisało się do panteonu najważniejszych zespołów rockowych wszech czasów, informuje Goniec.
Nie tylko ELO: bogata muzyczna droga Tandy'ego
Muzyczna przygoda Tandy'ego rozpoczęła się już w szkole średniej. Pierwsze kroki na scenie stawiał w zespole The Move, gdzie początkowo grał na klawiszach, a następnie na basie. W 1972 roku jego kariera nabrała rozpędu, gdy dołączył do Electric Light Orchestra, stając się jego filarem i jednym z czołowych członków. Z ELO związał się na długie lata, aż do 1986 roku.
Powrót do korzeni z ELO
Kiedy w 2020 roku Jeff Lynne postanowił reaktywować zespół, Tandy jako jedyny z oryginalnego składu ponownie do niego dołączył. To był dla niego powrót do korzeni i kolejna okazja, by zachwycać publiczność swoim talentem.
Śmierć legendy - strata dla świata muzyki
Odejście Richarda Tandy'ego to ogromna strata dla świata muzyki. Był nie tylko wybitnym klawiszowcem, ale także ciepłym człowiekiem i cenionym kolegą. Pozostawił po sobie bogaty dorobek i niezapomniane wspomnienia.
Pamięć o Tandy'm będzie żyć w jego muzyce i sercach fanów.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Moja mama znalazła się w moim domu": Od tego czasu straciłam spokój ducha i wolność
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Beata Tadla i Tomasz Tylicki zaskoczyli widzów. Plotki stały się faktem