Mój mąż i ja jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Dobrze się ze sobą dogadujemy, choć czasem mój mąż robi coś, co mnie strasznie denerwuje. Wiele rzeczy robi za moimi plecami i mówi mi o wszystkim po fakcie. Wziął kiedyś pożyczkę na drogi telefon i dopiero wtedy mi powiedzieć.
Czasem zachowuje się dziwacznie. Ostatnio zaczął odmawiać mi wyjazdu do ich wiejskiego domu. Było to dziwne, bo moje relacje z teściową są dobre i sama mnie zaprasza do siebie. To prawda jest bardzo bezpośrednią kobietą, która rzadko pomyśli, zanim coś powie, ale czasami to dobrze, bo wiem na pewno, że nie jest hipokrytką.
Jeśli coś jej się nie podoba, mówi to od razu i nie szepcze za plecami. Jest bardzo aktywną kobietą. Ostatnio zaprosiła nas do domu na wsi. Nie rozmawiamy często, ale za każdym razem teściowa zaprasza nas, żeby ją odwiedzić. Za każdym razem, kiedy mówię, żebyśmy pojechali, mój mąż zmienia temat rozmowy.
Im bardziej on zmienia temat, tym bardziej chcę jechać. Nie chodzi o to, że tak bardzo tęsknię za teściową, ale ze względu na podejrzane zachowanie męża nalegałam, żebyśmy mimo wszystko tam pojechali. I miałam rację.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, teściowa oprowadziła mnie po swoim odnowionym domu. Wtedy zrozumiałam i na własne oczy zobaczyłam, dlaczego mój mąż tak niechętnie tam jechał. Dom został odnowiony i to całkiem niedawno. Jest nowe ogrodzenie, dach, przestronna weranda, a dom jest dobrze wyposażony. Teściowa przechwalała się, że za to wszystko zapłacił jej ukochany syn.
W milczeniu skinęłam głową, a mąż poszedł za nami i poprosił mnie spojrzeniem, żebym nie robiła awantury. Posłuchałam go, ale przypomniałam sobie wszystkie odmowy męża, gdy prosiłam go o pieniądze. Nie miałoby to znaczenia, gdyby były to dodatkowe pieniądze, ale czasami nie mieliśmy za co kupić artykułów spożywczych, a on uważał, że lepiej będzie wydać pieniądze na domek swojej mamy.
Nie stać nas na kredyt hipoteczny, ale wyremontowaliśmy cały domek. Nie wiedziałam, jak mam się od tej chwili zachowywać w stosunku do męża, więc wyprowadziłam się na kilka dni do rodziców.
Z jednej strony nie powinieneś od razu myśleć o rozwodzie z tego powodu, ale z drugiej strony okłamywał mnie miesiącami. Jak mogę żyć z nim spokojnie, ciągle podejrzewając go o oszustwo?
Co zrobilibyście na moim miejscu?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Rozwiódł się na starość i postanowił znaleźć nową gospodynię domową": Był zdziwiony odpowiedzią
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej z „Sanatorium Miłości” ma spory orzech do zgryzienia. Kuracjusz nagle stał się persona non grata w programie. Ujawnia kulisy zatargu z Janiną