Agnieszka Woźniak-Starak, znana prezenterka i miłośniczka zwierząt, w Niedzielę Wielkanocną stanęła w obronie zaniedbanej łani na fermie jeleniowatych w Kosewie Górnym. Dramatyczna sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji, a na miejscu pojawiła się nawet policja.


Gwiazda telewizji, znana z zaangażowania na rzecz ochrony zwierząt i ekologii, nie mogła pozostać obojętna wobec dramatu, który odkryła na fermie. W relacji na Instagramie opowiedziała o swoim zaangażowaniu i oburzeniu, gdy dowiedziała się o wycieńczonym stanie łani, która leżała agonalnie pod płotem, informuje Pudelek.


"Pracownicy mówią, że weterynarz przyjedzie jutro, bo dzisiaj są święta," relacjonowała Agnieszka Woźniak-Starak , zaniepokojona brakiem natychmiastowej pomocy dla cierpiącego zwierzęcia.


Prezenterka podjęła szybką decyzję i wezwała weterynarza na miejsce, mimo tłumaczeń właścicieli fermy. Fragment rozmowy ze specjalistą, udostępniony w sieci, obnażył tragiczny stan zdrowia łani.


"Ona jest w stanie skrajnego wycieńczenia. Wychudzenia do tego stopnia, że siekacze wyjąłbym palcami z dziąseł - one się ruszają. Bardzo głęboka awitaminoza. Mogę tylko uśpić," przekazał weterynarz.


Niestety, mimo desperackich starań, zwierzę nie udało się uratować. Agnieszka Woźniak-Starak wyraziła swoje oburzenie wobec sytuacji na fermie i wezwała do zastanowienia się nad kwestiami opieki nad zwierzętami i ich godnością.


"Była w takim stanie, że nie było innego wyjścia. To była męka dla tego zwierzęcia. Nie męczyło się od dzisiaj," podkreśliła. "Co na to ogród botaniczny w Powsinie, Polska Akademia Nauk? Co się dzieje w Kosewie? Bardzo byśmy chcieli wiedzieć," dodała.


Wydarzenia na fermie jeleniowatych w Kosewie Górnym są przedmiotem dochodzenia policji, a Agnieszka Woźniak-Starak już złożyła zeznania w tej sprawie na Komendzie Policji w Mrągowie. Jej zaangażowanie w obronę zwierząt i walkę o ich prawa stanowi ważny głos w społecznej dyskusji o odpowiedzialności za dobrostan zwierząt i konieczności reagowania w przypadkach znęcania się nad nimi.


To też może cię zainteresować: Daniel Martyniuk świętuje wesele. Zenek Martyniuk nie pozostał obojętny

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: "Zaniemówiłam, gdy ksiądz przedstawił mi listę przed ślubem kościelnym". Absurdalne wymagania