Sławek długo przygotowywał się na tę rozmowę ze swoją żoną. Odkąd Alina dostała pracę, ich życie rodzinne zostało całkowicie zakłócone. Wcześniej przez trzy lata siedziała w domu. Mężczyzna był szczęśliwy. Mieszkanie zawsze było posprzątane, obiad ugotowany. Wszystko było na swoim miejscu.

Zawsze o tym marzył, dlatego zaraz po ślubie zaczął namawiać żonę, aby rzuciła pracę. Alina się na to zgodziła. Na początku czuła się nawet szczęśliwa, ale z czasem brak pracy zaczął dawać się jej we znaki. Nie była przyzwyczajona do siedzenia w domu. Poza tym pensja Sławka była niewielka i młodym ludziom wystarczała tylko na najbardziej potrzebne rzeczy.

Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię
Mężczyzna/YouTube @Czas na historię

Z powodu braku własnych dochodów dziewczyna musiała odmówić sobie wielu rzeczy, a wszelkie nieprzewidziane wydatki natychmiast robiły potężną dziurę w budżecie, którą łatali potem przez kilka miesięcy. W końcu zdecydowała się pójść do pracy. Sławek nie był z jej decyzji zadowolony i otwarcie się jej sprzeciwiał.

Ona była jednak nieugięta. Powiedziała mężowi, że ma dość robienia manicure raz na dwa miesiące i pożyczania pieniędzy od matki na farbowanie włosów. Mężczyzna narzekał niezadowolony, próbował się kłócić, ale to nic nie pomagało.

Przez prawie rok Alina pracowała jako pośrednik w handlu nieruchomościami, a Sławek coraz ciężej znosił to, że sam musiał odgrzewać sobie zupę, czy robić herbatę. Zdarzało się, że jeśli jego żona nie miała czasu nic przygotować wczoraj wieczorem, sam musiał sam zadbać o jedzenie.

Według męża w domu panował bałagan. Mieszkanie było porośnięte kurzem, który teraz był wycierany dwa razy w miesiącu. Z jakiegoś powodu Sławek nie chciał sam wziąć się za porządki, a Alina po męczącym dniu w pracy, pozwalała sobie nie sprzątać.

Pewnego razu, słuchając kolejnego monologu o nieszczęśliwym losie, przyjaciel zaproponował Sławkowi pewien plan. Stwierdził, że w poprzednim małżeństwie kilkakrotnie korzystał ze schematu, w którym wygrywają obie strony. Jego żona zawsze mu ustępowała i uległa mu.

Sławek wysłuchała planu. Postanowił zaoferować Alinie osobne mieszkanie. Stwierdził, że kiedy zrozumie, co straciła, zrobi wszystko, żeby odzyskać męża. Sławek uznał, że to całkiem dobry pomysł, choć zdecydował się na rozmowę z żoną dopiero tydzień później.

Alina słuchała męża w milczeniu. Jego twierdzenia i propozycje wydawały się jej obraźliwe. Miała nadzieję, że w tym roku polecą gdzieś na wakacje, bo pieniądze się podwoiły i ich na to stać. Dziewczyna chciała, aby mąż cieszył się z jej sukcesu, ale on, jak się okazuje, cierpiał z powodu jej szczęścia.

Sławek mówił, a jego żona słuchała go w milczeniu. Pod koniec jego tyrady skinęła głową. Mężczyzna patrzył na nią. Od żony wiele oczekiwał - awantury, skarg i błagań, żeby jej nie zostawiał, ale zupełnie nie spodziewał się, że tylko obojętnego skinienia głową.

„Zgadzam się” – powiedziała w końcu. "Mam dość twojego ciągłego narzekania. To dobry pomysł, naprawdę, żyjmy osobno. Może tak będzie lepiej".

Mężczyzna był zaskoczony, trochę urażony, ale odszedł. Wrócił do matki, w końcu mieszkanie należało do Aliny i zostało kupione przed ślubem.

Pierwszy tydzień u mamy bardzo się Sławkowi podobał. Mama gotowała mu przekąski, a on zjadał wszystko z radością. W drugim tygodniu nie chciałam już jeść, a chęć matki do ciągłego wtrącania się w jego sprawy zaczęła go denerwować. Poczuł, że musi się wydostać z domu. Wybrał się z przyjacielem na ryby.

Para/YouTube @Ekstra News
Para/YouTube @Ekstra News
Para/YouTube @Ekstra News

Alina nie dzwoniła. Nie wyszła z żadną propozycją spotkania, czy rozmowy. Wyglądało na to, że wyprowadzka męża wcale jej nie przeszkadzała. Chociaż oczywiście tak nie było. Była smutna i pełna żalu. Dziewczyna była zirytowana, że ​​mąż do niej nie zadzwonił. Im częściej myślała o słowach Sławka przed wyjazdem, tym bardziej stawało się to bolesne. W trzecim tygodniu obraz w końcu się uformował i pozytywne wspomnienia zaczęły opuszczać moją głowę.

Alina zdała sobie sprawę, że zasypianie w ciszy, bez słuchania chrapania męża, okazuje się przyjemne. Nie trzeba już stać przy kuchence po pracy. Na obiad wystarczyła jej bardzo mała porcja, a sałatkę w ogóle dała sobie radę. Dziewczyna nawet schudła, co bardzo ją ucieszyło. Aby nie spędzać wieczorów samotnie, Alina poszła do kina, zapisała się na siłownię, odwiedziła wystawę, o której marzyła od dawna, i zyskała nową fryzurę.

Zaczęła częściej umawiać się z przyjaciółmi. Nie było już Sławka, który był o nią zazdrosny. Nie słyszała już od niego, że jej przyjaciele "mają na nią zły wpływ i musi ograniczyć komunikację z nimi". Uważała, że ​​powinna szanować zdanie męża, ale teraz z jakiegoś powodu chciała zrobić odwrotnie.

Sławek w przeciwieństwie do żony, coraz mniej lubił wolność. Dokładniej, życie z mamą nie jest czymś, co można nazwać wolnością. Mężczyzna przypomniał sobie, dlaczego kilka lat temu z taką radością przeprowadził się do Aliny. Był zirytowany, że jego żona nie zadzwoniła ani nie przeprosiła.

Minął drugi miesiąc. Alina i jej przyjaciółka pojechały na wakacje. Sławek przyszedł do niej, żeby porozmawiać, ale w mieszkaniu nie było nikogo. Wracając, dziewczyna nie zauważyła śladów obecności męża w mieszkaniu. Wrażenia z długo oczekiwanych wakacji były zbyt jasne. Lato się skończyło. We wrześniu Sławek, ostatecznie rozczarowany planem przyjaciela, zadzwonił do żony i zaproponował spotkanie.

"Wiesz, miałeś rację" – powiedziała Alina na spotkaniu. "Chyba pospieszyliśmy się z małżeństwem. Jesteśmy różnymi ludźmi. Ja nie chcę siedzieć w domu, a Ty potrzebujesz kogoś, kto będzie z tobą siedział w domu. Może nie będziemy sobie psuć życia?".

"Co masz na myśli?" - mężczyzna nie od razu się domyślił.

"Złóżmy pozew o rozwód" - zaproponowała Alina.

"Nie ma mowy" - powiedział Sławek.

Alina nie rozumiała, przecież jej mąż sam zaproponował, żeby zamieszkali osobno. Sam powiedział, że tak będzie lepiej, że będą mogli wiele zrozumieć.

"Zrozumiałam, że czujesz się przy mnie niekomfortowo. Ty masz swoje zainteresowania, ja mam swoje. Przyzwyczajenie trzymało nas blisko siebie przez długi czas, ale dałeś mi szansę zrozumieć coś, czego wcześniej nie zauważyłam. Dziękuję Ci za to!" - powiedziała Alina.

"Miałem nadzieję, że opamiętasz się i wszystko będzie jak dawniej" - stwierdził Sławek. "Myślałem, że rzucisz pracę i będziemy żyć normalnie! A ty! A ty chcesz rozwodu?!".

Rzucił serwetkę na stół i opuścił kawiarnię, nie płacąc za swoje zamówienie. Alla rozpłakała się i zadzwoniła do przyjaciółki. Po minucie otarła łzy, zapłaciła za kawę i opuściła lokal.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Rodzice mojego męża chcą nam pomóc w spłacie kredytu hipotecznego": W zamian musimy przekazać im mieszkanie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ola Kwaśniewska doczekała się wielkiego sukcesu. Fani gwiazdy spieszą z gratulacjami. Niesamowite wyróżnienie odebrał w jej imieniu mąż. Co się stało

O tym się mówi: Tomasz Kammel, Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski po zwolnieniu z TVP mogą liczyć na wyjątkową propozycję. Aż grzech ją odrzucić. O co chodzi