Kiedy mama oznajmiła mi, że w wieku 65 lat wychodzi za mąż za Andrzeja, świat stanął mi przed oczami. "Jaka miłość w tym wieku?", myślałam z goryczą. Przecież mama ledwo nadążała z codziennymi obowiązkami, a teraz dodatkowo brała na siebie odpowiedzialność za obcego człowieka.


Od początku nie darzyłam Andrzeja sympatią. Był ode mnie starszy o dziesięć lat, a jego sztuczny uśmiech i przesadnie uprzejme gesty budziły we mnie niepokój. Czułam, że coś jest z nim nie tak.


Z czasem moje podejrzenia się nasilały. Andrzej zaczął izolować mamę od rodziny i przyjaciół. Zniechęcał ją do odwiedzania mnie i coraz częściej kłócili się o błahostki. Atmosfera w domu stała się napięta i nieprzyjemna.


Pewnego dnia odkryłam, że Andrzej ma problemy z hazardem. Ukrywał przed mamą długi i pożyczał pieniądze od lichwiarzy. Byłam przerażona. Wiedziałam, że jeśli mama nie dowie się prawdy, może stracić wszystko.


Po długich wahaniach zdecydowałam się z nią porozmawiać. Pokazałam jej dowody na nałóg Andrzeja i opowiedziałam o swoich podejrzeniach. Początkowo nie chciała mi wierzyć, ale w końcu zrozumiała, że ją oszukiwał.


Mama była załamana. Zerwała z Andrzejem i wyrzuciła go z domu. Chociaż rozwód był bolesny, mama odzyskała spokój ducha i wolność. Zrozumiała, że prawdziwa miłość nie wiąże się z kłamstwami i manipulacją.


Jak informował portal "Życie News": Polska będzie zablokowana. "Organizujemy wam dzień wolny od pracy", mówią rolnicy


Przypomnij sobie: Z życia wzięte. "Aby uniknąć konfliktów z dziećmi, zdecydowałam się odłożyć rozwód na kilka lat": Mój mąż mnie zdradza, ukrywając to przed innymi