Lidia szła na grób męża, przedzierając się przez śnieg. Oczyściła płytę nagrobną i spojrzała na zdjęcie mężczyzny. Uśmiechał się delikatnie, jakby cieszył się na widok osoby, która do niego przyszła. Lidia zauważyła na grobie mężczyzny świeże goździki. Wydało jej się to dziwne, bo zwykle rodzice jej męża zawsze dzwonią, żeby pójść razem na cmentarz.
Pomyślała, że może odwiedził go jeden z przyjaciół. Po chwili do Lidii podeszła młoda dziewczyna z małym dzieckiem.
"Cześć" - powiedziała. "Przepraszam, że mówię to tak bez ogródek, ale byłam kochanką twojego męża. Zerwaliśmy jeszcze przed tym strasznym wypadkiem, w którym zginął. Nie wiedział o dziecku. To jego synek. Ma 2 lata. Uwierz mi, kochał tylko ciebie..." - dodała.
Lidia nie miała pojęcia, jak na to zareagować. Całkiem straciła mowę.
"Posłuchaj mnie, proszę. Zabierz mojego syna do domu... Nie zostało mi dużo czasu, lekarze powiedzieli, że kilka miesięcy. Nie wiem już do kogo się zwrócić" - powiedziała, a na jej policzkach zalśniły łzy.
Zaskoczona tym wszystkim Lidia uciekła z cmentarza, nie będąc w stanie znieść tej okropnej prawdy, wyłaniającej z ze słów kobiety.
Miesiąc po tym niespodziewanym spotkaniu do Lidii zadzwoniła stara kobieta i drżącym głosem poinformowała ją, że zmarł kochanka jej męża. Staruszka była matką zmarłej dziewczyny i poprosiła, żeby zabrała syna swojego męża do siebie, bo ona nie jest w stanie się nim zająć.
Lidia długo biła się z myślami. Nie chciała skazywać przyrodniego brata swojego syna na sierociniec. Kiedy zobaczyła chłopca, przekonała się, jak bardzo podobny był do jej zmarłego męża. Wzięła go do siebie.
Na początku nie była pewna, czy będzie w stanie pokochać dziecko, ale za nim się spostrzegła, chłopiec podbił jej serce.
To też może cię zainteresować: Zamieszanie wokół Dagmary Kaźmierskiej trwa. Podczas jednego z wywiadów padło istotne pytanie. Wszystko wyszło na jaw. Celebrytka rozwiała wątpliwości
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Danuta Wałęsa w czułych wspomnieniach o Janie Pawle II. Była Pierwsza Dama wyznała, jak wyglądało ostanie spotkanie z papieżem. Łzy cisną się do oczu
