Joanna Opozda, znana aktorka, znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak jej ojciec, Dariusz Opozda, zdecydował się cofnąć darowiznę w postaci 70-metrowego apartamentu na warszawskiej Woli. To mieszkanie, które było wcześniej jej domem, stało się teraz przedmiotem sporu i sprawy sądowej, która ma się odbyć w połowie 2024 roku.

Dariusz Opozda potwierdził swoją decyzję, stwierdzając dla "Faktu", że zamierza cofnąć darowiznę dla córki. To wydarzenie rzuca cień na wiele miłych chwil, jakie związane były z tym lokum, które Joanna opuściła pod koniec 2023 roku. Powodem decyzji ojca ma być rzekoma "rażąca niewdzięczność" Joanny, informuje Pomponik.

Sprawa sądowa ma rozstrzygnąć, czy Joanna rzeczywiście dopuściła się takiego postępowania wobec swojego ojca. Dariusz Opozda twierdzi, że aktorka nie udzieliła mu pomocy, gdy ten doznał kontuzji na Madagaskarze w 2021 roku, co miało poważne konsekwencje zdrowotne.

Choć Joanna Opozda nie chce komentować prywatnych spraw rodzinnych publicznie, jej ojciec jest przekonany o "rażącej niewdzięczności". Wcześniej, Dariusz Opozda zwracał się o pomoc na platformach społecznościowych, oskarżając swoją córkę o brak wsparcia finansowego na transport do lepszego szpitala.

Echa konfliktu sięgają daleko wstecz, a showbiznesowy dramat Joanny Opozdy to nie tylko związane z życiem prywatnym, ale także z trudnościami rodzącymi się jeszcze przed narodzinami jej syna, Vincenta, w 2022 roku. Joanna Opozda przyznała wcześniej, że konflikty z ojcem są dla niej powodem ogromnych nerwów, a sprawy prawne toczą się latami.

Sądowy dramat gwiazdy z pewnością będzie śledzony przez fanów z zainteresowaniem, czekając na rozstrzygnięcia i dalszy rozwój sytuacji.

To też może cię zainteresować: Proste domowe sposoby na oczyszczenie kostki brukowej po zimie. Efekt zachwyci każdego

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jasnowidz Wojciech Glanc przepowiada niepewną przyszłość Polski. Czy czekają nas tajemnicze zjawiska