Wstrząsające fakty na temat działań Telewizji Polskiej wychodzą na jaw, gdy poseł Krzysztof Brejza ujawnia kulisy finansowego układu przyznawania "bajońskich pieniędzy" ekspertom, którzy występowali przed kamerą w TVP. W ramach tego systemu, publicyści otrzymywali niemałe sumy za swoje komentarze, co budzi wątpliwości co do obiektywności ich opinii w programach, takich jak "Wiadomości".

Według informacji przekazanych przez Krzysztofa Brejzę, istniał wyrafinowany system wynagradzania "publicystów" za udzielanie wypowiedzi w audycjach informacyjnych i publicystycznych. Według dokumentów opublikowanych przez posła, umowy ryczałtowe opiewały na kwotę nawet do 298 tysięcy złotych, co stanowiło najwyższy pułap wynagrodzenia w 2023 roku, informuje Goniec.

System Wynagradzania "Publicystów"

System ten obejmował dwie formy współpracy. Pierwsza polegała na udzieleniu jednorazowego komentarza, za co "publicyści" otrzymywali 500 zł. Druga forma to szersza współpraca, gdzie kwoty sięgały imponujących sum. Krzysztof Brejza ujawnił te kulisy, wskazując, że TVP płaciła wynagrodzenia kilkunastu osobom za ich udział w programach.

Lista "Publicystów" i Ich Zyski

Warto zauważyć, że na liście osób korzystających z tego systemu znajdują się znane nazwiska, które regularnie pojawiały się przed kamerą w TVP. Jacek i Michał Karnowscy, Jan Pietrzak, Marek Formela, Jerzy Jachowicz, Piotr Nisztor, Anna Drewienko, Adrian Stankowski, Karol Gaz, czy Elżbieta Królikowska-Avis to tylko kilka z wielu osób, które czerpały korzyści finansowe za swoje "fachowe" opinie.

Wstrząsające Kulisy Telewizyjnej Maszyny

Widzowie, nieświadomi tego układu, byli świadkami wydawanych opinii, które były niejako opłacone przez Telewizję Polską. Czy uczciwe było prezentowanie opinii za wynagrodzeniem? To pytanie staje się centralnym punktem debaty, zwłaszcza w kontekście roli mediów publicznych.

Odpowiedź TVP i Decyzja Administracyjna

W odpowiedzi na ujawnione informacje, TVP przyznaje istnienie systemu wynagradzania, a szczegółowe warunki umów mają być uregulowane decyzją administracyjną. To wyznanie rzuca nowe światło na rzeczywistość działań jednej z największych polskich stacji telewizyjnych.

Artykuł Krzysztofa Brejzy otwiera drzwi do tajemniczego świata polskiego dziennikarstwa telewizyjnego. Czy opinie "publicystów" były wyłącznie wynikiem ich przekonania, czy też wpływały na nie finanse? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, ale te rewelacje rzucają nowe światło na wyzwania związane z obiektywnością i wiarygodnością mediów publicznych w Polsce.

Jak informował portal "Życie News": Mama pięcioraczków pilnie apeluje o pomoc. Sytuacja jest bardzo poważna


Przypomnij sobie: Maryla Rodowicz zaskoczyła swoich fanów niespodziewaną reakcją podczas koncertu. Piosenkarka nagle zalała się łzami. Postanowiła ogłosić ważne wieści