Wstrząsające wydarzenia miały miejsce w poniedziałek, 11 grudnia, wieczorem na dworcu kolejowym w malowniczym Kamieniu Pomorskim. Nieznany mężczyzna, wyłaniający się z cienia, uprowadził 6-letniego Oskara, rzucając jego matkę w niemoc. Zdarzenie, uwiecznione przez kamery monitoringu, wstrząsnęło społecznością, a natychmiastowe reakcje służb i mieszkańców uratowały dziecko w dramatycznych okolicznościach.
Około godziny 20:00, służby zostały zaalarmowane o zaginięciu 6-letniego chłopca. Mały Oskar, bawiąc się tuż obok swojej matki, nagle zniknął, stawiając ją w sytuacji skrajnego niepokoju. Wszystko odbyło się na tle normalnej codzienności na dworcu kolejowym, gdzie ludzie podróżujący i oczekujący na swoje połączenia stali się świadkami dramatycznych wydarzeń.
Bez chwili zwłoki rozpoczęły się intensywne poszukiwania z udziałem policji, straży pożarnej, funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei oraz zwykłych mieszkańców, którzy jednogłośnie podjęli wysiłek odnalezienia zaginionego chłopca. Wspólna mobilizacja społeczności okazała się kluczowa.
Kamery monitoringu na dworcu zarejestrowały moment uprowadzenia. Starszy mężczyzna, nieznajomy dla większości, prowadził 6-latka z dala od zatłoczonego peronu. To nagranie stało się kluczowym śladem, pozwalającym służbom skoncentrować się na konkretnym tropie.
Poszukiwania trwały kilka napiętych godzin i zakończyły się o godzinie 1:00 w nocy. Funkcjonariusze weszli do mieszkania przy ul. Basztowej, gdzie uwięziony był sprawca i zaginiony chłopiec.
"Potwierdzam, takie zdarzenie miało miejsce" - poinformowała st. sierż. Katarzyna Jasion, rzeczniczka prasowa policji. "Został zatrzymany 60-letni mieszkaniec Kamienia Pomorskiego. Dla dobra postępowania nie możemy udzielić więcej informacji".
Odnaleziony 6-latek został natychmiast przekazany pod opiekę lekarzy, którzy zatroszczyli się o jego fizyczne i psychiczne dobro. To zakończenie historii przypomina nam o sile solidarności społecznej i szybkiego działania służb ratunkowych. W obliczu zagrożenia społeczność jednoczy się, aby bronić swoich najmłodszych członków, czyniąc ten dramatyczny epizod również opowieścią o odwadze, determinacji i poświęceniu.
To też może cię zainteresować: Nie milkną echa po finałowym odcinku programu „Rolnik szuka żony”. Internauci nie mają litości dla Waldka, Darka i Artura. Czym rolnicy im podpadli
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sąsiedzi Gabriela Seweryna zabrali głos w sprawie jego niespodziewanego odejścia. "Trudno mi to oceniać, ale ta końcówka jego życia bardzo niegodziwa"