Leczenie sanatoryjne, choć dla wielu osób jest szansą na podreperowanie zdrowia, niestety nie jest dostępne dla wszystkich. Wszystko przez szalejącą drożyznę, która nie ominęła także tego obszaru. Jak podaje portal "Styl", wielu seniorów wprost mówi, że nie stać ich na wyjazd do sanatorium.
Leczenie sanatoryjne coraz droższe
Z doniesień "Faktu" wynika, że seniorzy masowo rezygnują z pobytu w sanatoriach. Bo choć Narodowy Fundusz Zdrowia pokrywa koszty leczenia w uzdrowiskach, to po stronie kuracjuszy leży konieczność pokrycia kosztów związanych choćby z zakwaterowaniem.
"21-dniowy turnus, w zależności od standardu pokoju, może kosztować ponad 800 zł" - donosi tabloid, dodając, że trzeba do tego doliczyć jeszcze koszty dojazdu do miejscowości uzdrowiskowej.
Dziennikarze i eksperci zwracają uwagę, że do tej pory mieliśmy do czynienia ze swoistym zamrożeniem cen, ale jeszcze w tym roku może czekać nas wzrost sięgający 11,3 proc. Wiosną będziemy mówić o wzrostach sięgających 25,7 proc.
Tyle zapłacimy za pokój!
Z wyliczeń dziennikarzy "Faktu" wynika, że za pokój jednoosobowy z dostępem do pełnego węzła sanitarnego trzeba będzie zapłacić 1079,64 zł. Cena będzie nieco niższa w przypadku pokoi dwuosobowych, w których pobyt będzie kosztował kuracjuszy około 720 złotych.
Tabloid przeprowadził także ankietę, z której jasno wynika, że dostępność do leczenia uzdrowiskowego respondenci oceniają źle albo bardzo źle. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 74 proc. ankietowanych. Dzieje się tak w sytuacji, w której skrócił się czas oczekiwania na leczenie uzdrowiskowe.
Jeszcze gorzej przedstawiają się statystki dotyczące tego, ile osób skorzystało z leczenia sanatoryjnego w ostatnich trzech latach. Ponad 92 proc. ankietowanych przyznało, że nie korzystało z tego rodzaju leczenia.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Kupiliśmy matce mieszkanie niedaleko nas, a ona nie chce pomagać nam przy wnukach
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Była partnerka Matthew Perry'ego zabrała głos na temat jego niespodziewanego odejścia. "Jest wiele rzeczy, które mi nie pasują"
O tym się mówi: Armia rozsyła wezwania do cywilów wykonujących te zawody. Niektóre z nich mogą się okazać dość zaskakujące