Chcę podzielić się z wami historią, która przydarzyła się mojemu synowi. Miał 15 lat, kiedy przeniósł się do pobliskiej miejscowości, gdzie rozpoczął naukę w szkole średniej. Mieszkał w internacie, a do domu przyjeżdżał w weekendy i święta.
Niespodziewanie przestał przyjeżdżać do domu. Tłumaczył się sporą liczbą zajęć i nauki. Wierzyłam mu. Nie miałam powodu, żeby nie wierzyć. Jak się potem dowiedziałam, zakochał się i chciał spędzać z nią każdą wolną chwilę.
Dziewczyna zaszła w ciąże. Zdecydowali się, że urodzą dziecko i postarają się je wychować. Z optymizmem patrzyli w przyszłość. Niestety los nie był dla nich łaskawy.
W czasie porodu doszło do powikłań, które sprawiły, że nowo narodzona dziewczynka straciła mamę. Zaskoczyło mnie to, że syn stanął na wysokości zadania. Nie porzucił swojej córeczki i postanowił być dla niej obojgiem rodziców.
Nie bał się wrócić do domu. To mój wielki sukces, bo syn doskonale wiedział, że będę zawsze stała po jego stronie, dlatego od razu przyjechał z dzieckiem do mnie i o wszystkim mi opowiedział. Przyznał, że nie mógł zostawić swojego dziecka w szpitalu.
Zachował się jak prawdziwy mężczyzna. Zmierzył się z konsekwencjami swoich działań i wziął odpowiedzialność za życie i wychowanie swojej córeczki. Nie bał się odpowiedzialności. Nie zostawię go z tym samym. Obiecałam, że pomogę mu ze wszystkim i że ze wszystkim mu pomogę.
Choć nie spodziewałam się, że moje dziecko tak szybko będzie musiało wejść w dorosłość, jestem spokojna, bo wiem, że świetnie sobie poradzi.
To też może cię zainteresować: Sławomir Świerzyński ma powody do narzekania. Gwiazdor disco polo przekonuje, że organy państwa stroją sobie z Polaków żarty. Chodzi o pieniądze
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kasia Cichopek wkrótce zamieszka w tym miejscu. Gwiazda postanowiła zamieszkać z ukochanym Maciejem Kurzajewskim. Generalny remont już za zakochanymi
O tym się mówi: Jan Holoubek wyreżyserował film poświęcony Tomaszowie Komendzie. "Żałuję, że ta historia nie ma szczęśliwego finału"