Gromy społeczności spadły na Ewelinę Lisowską, gdy ogłosiła swój udział w koncercie zorganizowanym przez Telewizję Polską, ale artystka wyjaśniła, że bez względu na kontekst polityczny nadal będzie śpiewać wszędzie. Czy to słuszne?

Kiedyś artyści często wyrażali swoje spojrzenie na świat, włączając w to swoje przekonania polityczne, ale obecnie zauważa się, że coraz więcej z nich chce występować niemal wszędzie. To, czy to jest słuszne, jest kwestią dyskusyjną, zwłaszcza w kontekście wysokich honorariów oferowanych przez niektóre stacje. Jednak warto pamiętać, że deklarowana neutralność może czasem zrazić fanów, co Ewelina Lisowska odczuła na własnej skórze.

Niedawno Ewelina Lisowska ogłosiła na Facebooku, że będzie uczestniczyć w koncercie "Biesiada miłosna", który został wyemitowany na antenie TVP2. Szybko pojawiły się negatywne komentarze, zwłaszcza od osób, które uważają TVP za narzędzie propagandy rządowej.

Niektórzy wyrazili swoje zdziwienie: "Ale że w TVPiS? Ewelino, nie idź tą drogą..."; inni sugerowali zmianę menadżera: "Albo szybko zmień menadżera". Niektórzy byli po prostu rozczarowani: "W TVP? Wstyd". Inni sugerowali inne stacje: "Boże, TVPiS2, czemu? To już bym w TV4 posłuchał".

Ewelina Lisowska nie pozostała obojętna wobec tych krytycznych komentarzy. Odpowiadała na prawie każdą negatywną opinię, wyjaślając cierpliwie, że traktuje swoją pracę jak rzemiosło i jest gotowa wystąpić, jeśli tylko zapewnią jej odpowiednie warunki. W końcu, jak podkreślała, "zawsze ktoś będzie sprawować władzę"...


To też może cię zainteresować:
Danuta Martyniuk zdradziła plany na najbliższą przyszłość. Czeka ją zagraniczna podróż. To nie wszystko

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W „Faktach” TVN ostro rozprawiono się z Telewizją Polską. Prowadząca program Anita Werner nie zostawiła na stacji suchej nitki. Widzowie otwarli usta

O tym się mówi: Kto może pojawić się na weselu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Iza Krzan postanowiła zabrać głos w sprawie