Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się tym, co ją spotkało. Autorka listu przyznała, że choć nie jest jedynaczką, sama musi się zająć pogrzebem i pokryć koszty pogrzebu. Jej rodzeństwo stwierdziło, że to w pełni usprawiedliwione, w końcu to na nią ich matka przepisała swój dom. Kobieta nie ukrywa, że będzie jej ciężko samej za wszystko zapłacić.
Ból straty i nie tylko
Autorka listu przyznała, że jej mama zmarła po krótkiej chorobie. Jej śmierć była sporym zaskoczeniem, bo lekarze dawali pacjentce duże szanse na wyleczenie. Córka i matka były ze sobą bardzo zżyte, co nie może dziwić, w końcu mieszkały razem przez lata. Była jedynym dzieckiem, które zostało przy mamie.
Troje rodzeństwa kobiety wyjechało z rodzinnego miasta. Pojawiali się u matki sporadycznie, rzadko też dzwonili. Matka nie kryła rozczarowania ich postawą. Postanowiła wyróżnić jedyne dziecko, które było z nią do końca. Autorka listu otrzymała od matki dom.
Niestety po śmierci rodzicielki, rodzeństwo stwierdziło, że skoro ich siostra dostała dom jako jedyna, musi pokryć koszty pogrzebu i stypy sama.
Wszystko jest za drogie
Kobieta nie ukrywa, że koszty stypy ją przerastają. Ugoszczenie kilkudziesięciu osób to spory wydatek zarówno jeśli chce się ich ugościć w restauracji, jak i w domu. Autorka listu przyznaje, że nie ma oszczędności, a jej rodzeństwo w ogóle nie chce słyszeć o partycypowaniu w kosztach. Nie chcą nawet pożyczyć jej na ten cel pieniędzy.
Kobieta rozważa wzięcie pożyczki, bo nie wyobraża sobie, żeby żegnać mamę bez tradycyjnej stypy. "Może uda mi się jeszcze jakoś przekonać moje rodzeństwo do tego, żeby mi pomogli? Wątpię, że się uda" - napisała.
Co sądzicie o całej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Piotr Żyła po raz kolejny zaskoczył. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, patrząc na naszego skoczka. Uwagę zwracał jeden szczegół
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Światło dzienne ujrzały nowe informacje dotyczące romansu Pawła Królikowskiego. Aktor poznał kochankę w programie dla dzieci
O tym się mówi:Marcin Hakiel publikuje nowy wpis. Wszystko po komentarzu byłej o ich rozstaniu