Jak przypomina portal "Goniec", syn Zenka Martyniuka nie raz stawał przed sądem. Krnąbrny jedynak Króla disco polo wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. W czwartek 29 czerwca ruszył kolejny proces, w którym Daniel M. zasiadł na ławie oskarżonych. O co chodzi tym razem?
Daniel M. znów stanął przed sądem
W grudniu ubiegłego roku Daniel M. usłyszał wyrok 10 miesięcy więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonywania kary na okres próby 3 lat. Sąd orzekł również 6-letni zakaz prowadzenia samochodu przez Daniela M. i karę 10 tys. zł grzywny. Obrońca syna Króla disco polo odwołał się od wyroku.
Sąd nie przychylił się do próśb obrony o złagodzenie wymiaru kary. To nie spodobało się synowi Zenka. Wyraz swojemu niezadowoleniu Daniel M. dał w mediach społecznościowych, gdzie znieważał sędzinę, która decydowała w sprawie.
"Pilnuj swojego życia, a nie oceniasz innych chamie" - to jeden ze wpisów Daniela, który zarzucił sądowi również wyjątkową niesprawiedliwość i stwierdził, że sędzinie "brakuje chłopa". I choć syn gwiazdy disco polo dość szybko usunął wpisy z mediów społecznościowych, to w sieci nic nie ginie. O jego zachowaniu zrobiło się głośno. W sprawę zaangażował się prokurator.
Sprawa ruszyła z opóźnieniem
Z doniesień "Super Expressu" wynika, że sprawa ruszyła z opóźnieniem. Jego powodem miała być nieobecność obrońcy Daniela M., a następnie jego nieprzygotowanie. Sprawa ruszyła dopiero w czwartek 29 czerwca.
Danielowi M. grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Biorąc pod uwagę wcześniejsze zatargi z prawem, tym razem celebryta nie może raczej liczyć na wyrozumiałość ze strony składu orzekającego.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Oliwia Bieniuk wrzuciła zdjęcie do swoich social mediów. W sieci zawrzało, a wielu internautów nie zostawiło suchej nitki. Gwiazda na fotce z macochą
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kobieta marzyła o wydatnych kościach policzkowych. Poddała się operacji plastycznej. Próżno szukać pozytywnych komentarzy na temat efektu zabiegów