Jak przypomina portal "Goniec", choć grzybobranie kojarzy nam się z jesienią, w polskich lasach pojawiły się już niektóre gatunki grzybów. Warto pamiętać, że w pewnych okolicznościach z grzybobrania możemy wrócić nie z koszykiem grzybów, ale z mandatem. O czym mowa?
Grzybiarze zacierają ręce
Amatorzy grzybobrania już w maju mieli okazję wybrać się na leśne łowy. To właśnie wtedy pojawił się wysyp ceglasiów, jak określane są żółciaki siarkowe oraz borowiki ceglastopore. Niestety nie wszyscy wielbiciele zbierania grzybów mają świadomość, że może się ono skończyć mandatem.
Jednym z przypadków, kiedy narażamy się na mandat karny, jest sprzedaż zebranych przez nas grzybów. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi sprzedaż grzybów świeżych i suszonych, które zostały pozyskane z terenów naturalnych, mogą trafić do obrotu wyłącznie w placówkach handlowych lub na targowiskach.
Sprzedaż poza nimi wymaga posiadania atestu, który uprawnia do sprzedaży zebranych grzybów przez 48 godzin. Brak odpowiedniego atestu grozi karą grzywny. Jeszcze większy problem pojawia się w chwili, w której sprzedane przez nas grzyby bez atestu, spowodują zatrucie osób, które je nabyły.
To też może cię słono kosztować
Adwokat Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas & Krupa w rozmowie z portalem "Strefa Biznesu" wskazała, że kiedy dojdzie do zatrucia osoba, która nabyła grzyby bez atestu, może dochodzić swoich spraw zarówno "na podstawie odpowiedzialności kontraktowej" wynikającej z zawarcia umowy sprzedaży, jak i "odpowiedzialności deliktowej" wynikającej z czynu niedozwolonego.
Mandat karny grozi także osobom, które zbierają grzyby na terenie parków narodowych, a także rezerwatów przyrody. Osobom, które zbierają grzyby z listy objętej zakazem, grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Wiedzieliście o tym?
To też może cię zainteresować: Historia Kamilka z Częstochowy nie jest wyjątkiem. Właśnie rusza proces rodziców 6-tygodniowej Zuzi. Prokuratora postawiła im porażające zarzuty
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Kuriozalne żądanie bratowej ścięło kobietę z nóg. Wystawiła siostrze męża wysoki rachunek za chrzest swojej córki. Jak mogła to zrobić