Nawet nie wyobrażałam sobie, że można dokonać jakiegoś podziału, zwłaszcza w jedzeniu, jeśli mieszkamy razem.

Uważam, że jeśli ludzie mieszkają pod jednym dachem, to powinni jeść razem. Dzielenie jedzenia na „twoje – moje” we wspólnej kuchni jest niedopuszczalne, wszak jesteśmy rodziną.

Kiedy mój syn się ożenił, pozwoliłam mu przyprowadzić synową do naszego dwupokojowego mieszkania. A więc mieszkamy razem już 4 lata - z synową Grażyną i dwuletnią wnuczką. Pracuje tylko syn, żyjemy od grosza do grosza. Nawet jeśli synowa pójdzie do pracy, jej pensja pielęgniarki jest bardzo mała... A ja, emerytka, nie mogę im w żaden sposób pomóc.

Nigdy nie miałam nic złego na myśli...

Chociaż oczywiście ani ja, ani moja synowa i syn nie lubimy takiego życia, bez względu na to, jak bardzo się staramy, od czasu do czasu konflikty między nami się pojawiają. Moja synowa i ja siedzimy razem w domu cały dzień.

Są też plusy w tej sytuacji, bo cały czas ktoś jest w domu. Pozwalam Grażynie wyjść w pilnych sprawach bez żadnych problemów, a ja sama zostaję wtedy z wnuczką.
Nieporozumienia między nami, jak można się domyślić, mają głównie charakter domowy.

Centrum naszych starć staje się kuchnia. Młodzi ludzie albo są zbyt leniwi, żeby zmywać naczynia, albo nie posprzątają po sobie kuchenki (często się brudzi), albo nie wyjmą patelni na czas.

Najbardziej zajadłe kłótnie zaczynają się, gdy ktoś zje coś cudzego z lodówki. Nie chodzi o to, że jesteśmy gotowi rzucić się do gardeł za kawałek mięsa, nie. Tyle że jak otworzysz lodówkę i nie znajdziesz jajek, które stały tu rano, a teraz są pilnie potrzebne, to może zirytować.
Kiedyś to się stało. Piekę ciasto, już wszystko przygotowałam i widzę, że nie ma jajek.

Zapytałam synową, czy je wzięła, i była bardzo urażona, mówią, babcia żałowała dwóch jajek dla swojej wnuczki. Dlatego też wpadła na pomysł, że wstawi osobną lodówkę, żebym już nigdy nie miała pretensji o jedzenie.

Bardzo mnie tym uraziła, bo nigdy nie żałowałam jedzenia... Wystarczyłoby uprzedzić, że zjadło się coś, albo iść i kupić, aby uzupełnić zapas. To wszystko mogłoby być o wiele prostsze!

O tym się mówi: ZUS chciał, żeby senior zwrócił blisko 70 tysięcy złotych. Wszystko przez ich błąd. Jak to mogło się stać

Zerknij: Luty 2023 odmieni życie tych znaków zodiaku. Co szykuje dla nich los w nadchodzącym miesiącu