Jak przypomina portal "Pomponik", Wojciech Szczęsny był jednym z tych zawodników polskiej reprezentacji, którzy wyjątkowo dobrze zaprezentowali się na tegorocznym Mundialu. Nic więc dziwnego, że nie ma dnia, żeby nie pojawiał się w mediach artykuł poświęcony naszemu bramkarzowi. Nie zawsze mają one związek z jego piłkarską karierą. Dziś, pokażemy wam, jak mieszkają Wojciech Szczęsny, jego żona Marina i ich syn Liam.

Bohater polskiej reprezentacji

Niekwestionowanym bohaterem polskiej reprezentacji stał się po tym Mundialu Wojciech Szczęsny. Wielu komentatorów nie ma wątpliwości, że to właśnie naszemu bramkarzowi zawdzięczamy awans do 1/8 Mistrzostw Świata w Katarze. Warto przypomnieć, że ostatni raz taka sytuacja miała miejsce ponad trzy dekady temu.

Niestety mecz z Francją okazał się dla naszych piłkarzy ostatnim w czasie zmagań. Przegraliśmy ostatecznie 1:3 i to nasi przeciwnicy walczyć będą dalej o tytuł mistrzów. Nasi piłkarze udadzą się na mniej lub bardziej zasłużony odpoczynek.

Tak mieszka Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny na co dzień występuje w klubie Juventus Turyn. Piłkarz jest właścicielem nieruchomości zarówno w naszym kraju, jak i poza jego granicami. Para ma dom w Hiszpanii, a także apartament w Londynie. Posiada również apartament we włoskim Turynie.

Włoski dom Szczęsnego posiada imponujący taras, gdzie wspólnie z rodziną często spędza czas. Nas zachwyciła też łazienka, która urzeka elegancją i stylem. Wzrok przyciąga w niej imponująca rama lustra.

Kiedy Wojciech Szczęsny przylatuje do kraju, spędza czas w swoim warszawskim apartamencie, domu pod Warszawą lub dogląda budowy domku w Zakopanem.

Spodziewaliście się, że Szczęsny ma aż tak wiele domów?

To też może cię zainteresować: Księżna Kate spotkąła się z księciem Harrym. Media obiegły szczegóły ich spotkania

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Moja mama wymaga ode mnie pomocy. Mam rodzinę i nie mam na to czasu

O tym się mówi: Kolejni cywile dostają wezwania na ćwiczenia. Wiadomo, kto może się go spodziewać. Głos w sprawie zabarło Centralne Centrum Rekrutacji Wojskowej