Jak przypomina portal "Super Express", Dominika Gwit jakiś czas temu podzieliła się radosną nowiną o tym, że spodziewa się dziecka. Od tego momentu, systematycznie dzieli się w mediach społecznościowych szczegółami dotyczącymi tego, jak przebiega ciąża. Ostatnio na jej sympatyków czekała prawdziwa gradka. Aktorka podzieliła się zdjęciem swojego nienarodzonego maluszka.

Dominika Gwit w ciąży

Dominika Gwit jest jedną z tych aktorek, które cieszą się ogromną sympatią widzów, których ciekawią nie tylko jej poczynania zawodowe, ale także życie prywatne. Dla wielbicieli Gwit nie jest tajemnicą, że niedawno spełniło się jej ogromne mażenie o zajściu w ciążę. Swoim błogosławionym stanem pochwaliła się publikując zdjęcie, na którym trzyma w rękach zdjęcia z usg, a jej mąż czule obejmuje jej brzuch.

Dominika Gwit zdradziła, że spodziewa się narodzin synka, który ma się pojawić na świecie zimą tego roku. Choć maluszka jeszcze nie ma na świecie, jego dumna mama, postanowiła pochwalić się zdjęciem potomka. Wszystko dzięki niesamowitemu postępowi technologicznemu i dostępowi do usg 5D.

"Jedno zdjęcie , a tyle radości!" - napisała Dominika Gwit w opisie do zdjęcia, na którym trzyma w dłoni fotografię twarzy swojego nienarodzonego maluszka.

Pod postem zaroiło się od komentarzy zachwyconych sympatyków swoich fanów. "Wyglądacie cudownie" - napisała jedna z komentujących wpis internuatek. "Ale pięknie wyglądasz, służy Ci ten stan! Ściskam mocno i zdrówka dla Was" - dodała inna.

W innym komentarzu możemy przeczytać, że synek aktorki dał się wyjątkowo dobrze uchwycić na zdjęciu. Jedna z sympatyczek Dominiki Gwit pokusiła się nawet o swierdzenie, że widać, że chłopiec jest podobny do taty.

A jak wam podoba się najnowszy wpis Dominiki Gwit?

To też może cię zainteresować: Adam Małysz po raz kolejny udowodnił, że ma wiele talentów. Niewiarygodne, czym były skoczek będzie zajmował się teraz

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Nowy obowiązek dla właścicili domów i mieszkań. Niewywiązanie się z niego, może nas słono kosztować. O co dokładnie chodzi

O tym się mówi: Stacja TVN odpowiada na zarzuty Anny Wendzikowskiej. Co o oświadczeniu stacji sądzi sama zainteresowana