Każdy przyzna, że ostatni odcinek przyniósł trochę zaskoczenia a może nawet więcej niż trochę i warto przyznać, że najwięcej zyskali Aneta i Robert, gdyż ich znajomość od samego początku do ostatniego nakręconego odcinka przebiegała bez żadnych konfliktów.

Jak pamiętamy, podczas spotkania z ekspertami Agnieszka i Kamil, będąc w znakomitych humorach, zdeklarowali się, że chcą kontynuować zawarte małżeństwo. Intuicja Kamila według medialnych doniesień jednak podpowiadała mu, że możliwe jest, że popełniają błąd, podejmując się pozostania w małżeństwie, jednak ostatecznie poinformowali oboje, że mając nadzieję na długotrwałą relację i ciągła jej rozwijanie, zdążyli już nawet częściowo zamieszkać razem.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez TVN.pl (@tvn.pl)

Agnieszka wówczas miała już przewiezionych sporo rzeczy do miejsca zamieszkania Kamila w mieście Włocławek.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez TVN.pl (@tvn.pl)

Wirtualna Polska przypomina, że świeżo upieczona żona Kamila przewróciła własne życie do góry nogami, aby z nim pozostać. Przeprowadziła się do męża bardzo szybko, i równie szybko dostała zatrudnienie we Włocławku.

Dla niej wówczas decyzja ta nie była skomplikowana. Niestety żadne z zawartych w ostatnim sezonie małżeństw nie przetrwało próby czasu, dotyczy to także Agnieszki i Kamila. Uczestnik postanowił na swoim instagramowym profilu opublikować dość treściwe oświadczenie związane z decyzją o rozstaniu - [...] Spędziliśmy ze sobą fajne dwa miesiące, dogadywaliśmy się, ale z mojej strony nie pojawiło się uczucie. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, mieliśmy wszystko zaplanowane, a mnie zaczęło przerastać, że mam razem z Agnieszką jechać do jej rodzinnego domu i spędzać czas przy stole wigilijnym, mając w głowie, że z mojej strony nic z tego nie wyjdzie - można przeczytać na profilu Kamila.

Co o tym sądzicie? Czy Kamil powinien brnąć w związek dalej bez miłości, czy poczekać aż być może poczuje coś do Agnieszki?

O tym się mówi: Ryzyko chodzenia bez butów. Te pasożyty mogą zagrozić, gdy chodzimy boso

Zerknij: Krzysztof Jackowski przypomina swoja wizje sprzed roku. Twierdzi, ze własnej się spełniła. O czym mowa