Jak przypomina portal "O2", Krzysztof Jackowski w listopadzie ubiegłego roku mówił o "wąskim wschodnim pasku Polski oddzielonym linią od całej reszty" kraju. Czy jego przerażająca wizja właśnie się spełnia?

Trafna przepowiednia Krzysztofa Jackowskiego?

W trakcie wtorkowego spotkania z fanami na żywo, Krzysztof Jackowski wrócił do swoich słów wypowiedzianych w listopadzie ubiegłego roku. Mówił wówczas, że coś wydarzy się za naszą wschodnią granicą. Mówił wówczas o wąskim wschodnim pasku Polski, który zostanie oddzielony od pozostałej części kraju.

W nawiązaniu do tych słów Jasnowidz z Człuchowa pokazał wtorkowe wystąpienie ministra spraw wewnętrznych i administracji. Mariusz Kamiński w trakcie wspomnianej konferencji prasowej mówił o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie miejscowości znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie granicy Polsko-Białoruskiej.

Z oświadczenia szefa resortu spraw wewnętrznych wynika, że rada ministrów podjęła uchwałę o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przy granicy z Białorusią. Jeśli stan ten zostanie ogłoszony, na terenie jaki obejmie zostaną wprowadzone restrykcje przewidziane dla takiego stanu.

Wystąpienie ministra Kamińskiego/YouTube @JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official
Wystąpienie ministra Kamińskiego/YouTube @JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official
Wystąpienie ministra Kamińskiego/YouTube @JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official

Internauci nie kryją obaw

Wielu internautów jest przekonanych, że wizja Krzysztofa Jackowkiego była trafna. Nie kryją obaw, że może dojść do innych przerażających rzeczy, o których mówił w innych swoich relacjach. Tym bardziej, że jesienią jasnowidz z Człuchowa zapowiada "prawdziwą jatkę".

Krzysztof Jackowski zapowiedział również, że afgańskie rządy Talibów będą krótkie. Jasnowidz zapowiada diametralną zmianę w ich sytuacji, a także wciągnięcie w konflikt państw, które nie chcą się w niego angażować.

Co sądzicie o przewidywaniach Krzysztofa Jackowskiego?

To też może cię zainteresować:

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:

O tym się mówi: