To jeszcze nie koniec konfliktu na linii Pawłowicz – Lis. Jak twierdzi była posłanka PiS, redaktor nie przeprosił jej tak, jak powinien.
Redaktor naczelny tygodnika "Newsweek" wykonał wyrok sądu. Tomasz Lis przeprosił Krystynę Pawłowicz na łamach gazety. Jak twierdzi była posłanka, oświadczenie, które zamieścił dziennikarz, nijak się ma do wyroku sądu.
Na łamach wypuszczonego w tym tygodniu "Newsweeka” ukazało się oświadczenie, w którym Tomasz Lis przepraszam Krystyna Pawłowicz. Zgodnie z wyrokiem sądu redaktor naczelny gazety miał przeprosić byłą posłankę za naruszenie "dobrego imienia, czci i godności". Niestety Krystyna Pawłowicz twierdzi, Tomasz Lis nie wywiązał się z wyroku sądu.
Jak napisał Tomasz Lis w napisanym w 2016 roku tekście "zawarto bezpodstawne i niezgodne z prawdą twierdzenia dotyczące Pani Krystyny Pawłowicz". Co więcej publikacja, która ukazała się na lamach tygodnika zawierała : "nieprawdziwe informacje dotyczące życia prywatnego i rodzinnego powódki".
Krystyna Pawłowicz nie jest jednak zadowolona z oświadczenia, które wydał Tomasz Lis. Zdaniem byłej posłanki piece, redaktor wcale jej nie przeprosi. Tym samym nie wykonał wyroku sądu. Jak powiedziała posłanka oświadczenie to powinno wyglądać inaczej.
"W tej sytuacji skorzystam z możliwości jaką daje punkt drugi wyroku, tj. sama opublikuję przeprosiny Tomasza Lisa na jego koszt" - napisała na Twitterze.
To też może cię zainteresować: Pomorze: Sanepid aktualizuje dane dotyczące zakażeń koronawirusem. Dobre wiadomości dla Trójmiasta