Grzyby są ważnym elementem kuchni polskiej. Dla ogromnej części ludzi nie ma nic przyjemniejszego niż gotowanie wybornych dań z własnoręcznie zebranych składników. Podczas grzybobrania trzeba jednak bardzo uważać, bowiem nawet popularne grzyby mogą być trujące.

Podczas wyprawy na grzyby wiele osób decyduje się na zbieranie olszówki czyli krowiaka podwiniętego. Przez długi czas, bo aż do lat 80. XX wieku, była uważana za jadalną czy tez warunkowo jadalną i do dziś wiele osób zbiera ją w lasach. To bardzo poważny błąd, bowiem specjaliści biją na alarm: zjedzenie tego grzyba może mieć tragiczne konsekwencje.

Zobacz również: LUBISZ ZBIERAĆ GRZYBY? TWOJE HOBBY MOŻE CIĘ KOSZTOWAĆ NAWET 5000 ZŁOTYCH

Wszystko przez to, że owocnik olszówki zawiera substancję zwaną inwolutyną. To bardzo toksyczny związek, który może doprowadzić do rozpadu czerwonych krwinek w organizmie, w efekcie powodując śmierć. Innym zagrożeniem są poważne uszkodzenia wątroby, które nie zawsze można odwrócić, nawet po szybkiej wizycie w szpitalu.

Krowiak podwinięty, który po długim gotowaniu jest mniej szkodliwy, nadal może powodować zatrucia pokarmowe, biegunki, wymioty, nudności czy ból brzucha. Po stwierdzeniu takich dolegliwości koniecznie trzeba udać się do lekarza, aby poznać ich źródło i jak najszybciej wdrożyć odpowiednie leczenie. To szczególnie istotne w przypadku dzieci, które są zdecydowanie bardziej podatne na działanie toksyn.

Specjaliści radzą – Zawsze, gdy zje się grzyby, należy obserwować swój organizm i wszelkie zmiany w jego funkcjonowaniu. Nawet jedząc sprawdzone, nieszkodliwe okazy, powinniśmy zwracać uwagę na niepokojące objawy, ponieważ choćby w przypadku zatrucia olszówką, mogą się one pokazać nawet kilka lat po konsumpcji.

Zobacz również: SZALEŃSTWO KAMILA STOCHA. ZNAMY SZCZEGÓŁY

Źródło: „pikio.pl”