W tym roku nie trudno zauważyć bardzo małej liczby komarów. W odróżnieniu od poprzednich lat nie są tak uciążliwie i nie utrudniają wieczornego relaksu na świeżym powietrzu.
Czyżby owady pochowały się przed koronawirusem? W żadnym wypadku! Po prostu pierwsze pokolenie w znacznym stopniu wyginęło.
W tym roku nie widać nigdzie komarów
Z powodu warunków klimatycznych zaobserwować można w tym roku bardzo niewielką ilość komarów. Bezśnieżna zima i niski poziom wód spowodowany suszą doprowadził do sytuacji wyginięcia pierwszego w tym roku pokolenia tych owadów.
W tym roku samice najpopularniejszego gatunku komara, culex pipiens, nie miały gdzie złożyć jaj. Zwykle robią to w płytkich zbiornikach wody stojącej, jak kałuże czy zastoiny wody na polach, powstające z topniejącego śniegu i wczesnowiosennego deszczu. Tych jednak w obecnym roku niemal nie było- wyjaśniła dr Ewa Sady ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Klimat ma duże znaczenie dla populacji komarów
Na populację komarów w znacznym stopniu wpłynął klimat. W tym roku mieliśmy do czynienia z bezśnieżną zimą, wyjątkowo suchą wiosną oraz niskim poziomem rzek.
Nie oznacza to jednak, że w tym roku nie spotkamy już komarów. Wkrótce mogą pojawić się kolejne pokolenia.
W ciągu jednego roku powstaje od czterech do nawet siedmiu pokoleń komarów. To dopiero pierwsze pokolenie, dlatego niedługo spodziewać się możemy powrotu tych owadów. Ich rozwój zależy od tego, jakie warunki będą miały.
Choć komary są dla ludzi bardzo uciążliwe, to jednak lepiej, żeby ostatecznie się pojawiły, gdyż stanowią pokarm dla ptaków. Jeśli w tym roku zabrakłoby tych owadów, cały ekosystem mógłby ulec poważnym zmianom.
Zobacz także: NAGŁE ZMNIEJSZENIE POPULACJI KOMARÓW ZASTANIWIA POLAKÓW. CZY STAŁO SIĘ COŚ SZCZEGÓLNEGO, O CO NALEŻY SIĘ MARTWIĆ
Może zainteresuje Cię to: DOMOWY, ZROBIONY Z NATURALNYCH SKŁADNIKÓW SPRAY NA KOMARY, JEST NAJLEPSZY
Na portalu "Życie" informowaliśmy o: JAK PORADZIĆ SOBIE Z KOMARAMI? ISTNIEJĄ NA TO NATURALNE SPOSOBY, KTÓTE SĄ NIEZWYKLE SKUTECZNE
