Małgorzata Pieńkowska znana głownie z roli Marii w popularnym serialu „M jak miłość”, nie ma łatwego życia. Kobieta zmagała się z wieloma przeciwnościami losu. Wśród nich znalazła się nawet choroba. Aktorka wygrała walkę z nowotworem. Dziś, po latach, postanowiła szczerze opowiedzieć o tym ciężkim okresie.
W walce z chorobą pomogła jej mama
Jak zdradza aktorka, największym wsparciem w chorobie była dla niej mama. Pani Halina pomagała córce w walce z nowotworem. Była dla niej wsparciem i pomocą. Podczas gdy aktorka przebywała w szpitalu, jej matka zajmowała się córką Małgorzaty, 12-sto letnią Iną.
Mama była dla aktorki wzorem. Pani Halina to synonim siły. Małgorzata urodziła się, gdy jej matka miała niespełna 22 lata. Mimo to, kobiecie udało się skończyć studia i rozpocząć doktorat. Później po zdobyciu tytułu doktora habilitowanego, matka Małgorzaty długo pracowała jako fizyk na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Dodatkowo, wychowywała trójkę dzieci.
Mama wychowywała Małgorzatę w dużej duchowości:
"Mama, gdy wracałyśmy ze szkoły, mówiła czasami: ‘Wpadniemy się pomodlić?’. Widziałam wyraźnie, jak wielką siłę czerpała z modlitwy"
– powiedziała Małgorzata.
Aktorka w każdej wolnej chwili odwiedza matkę w Olsztynie. Ostatnio córka Małgorzaty podzieliła się wspólnym zdjęciem z babcią i mamą. Pod fotografią napisała:
"Wspaniałe kobiety mnie otaczają i jestem z nich szalenie dumna"
Polecamy również: TYCH GWIAZD SERIALU "M JAK MIŁOŚĆ" JUŻ Z NAMI NIE MA. KOGO ZAGRALI W SERIALU?
Portal "Życie" informował o: EMERYCI I RENCIŚCI MAJĄ SZANSE NA DODATKOWE PIENIĄDZE. PROJEKT TRAFIŁ JUŻ DO SEJMU. JEST ZNACZNIE LEPSZY NIŻ "TRZYNASTKI"
