Kinga Rusin nie raz pokazała, że nie boi się krytykować rzeczy, które jej nie odpowiadają. Do tej pory chętnie dyskutowała na tematy ekologiczne i dotyczące ochrony praw zwierząt. Tym razem postanowiła wypowiedzieć się o pewnym wigiljnym zwyczaju.

Kinga Rusin krytykuje wigilijną tradycję kultywowaną przez milionów Polaków

W ostatnim czasie Kinga Rusin zachęcała wszystkich, aby zrezygnować ze świątecznej choinki. Teraz temat wigilii powrócił, a konkretnie dotyczył sprzedaży żywych karpi. Dziennikarka znana jest z tego, że zawsze staje po stronie osób, które dbają o dobro zwierząt i nie godzą się na ich krzywdę, nawet jeśli wiąże się to z tradycją.

"Kupowanie żywego karpia, trzymanie go bez wody w reklamówce, podduszanie, trzymanie w chlorowanej, niedotlenionej wodzie w wannie, a następnie zabijanie młotkiem tylko przedłuża jego agonię i cierpienie. Te hormony strachu skumulowane w karpim mięsie zjemy późnej na wigilię" - przekonuje dziennikarka TVN.

Co Kinga Rusin przygotuje na wigilię zamiast karpia?

Na stole wigilijnym Kingi Rusin z pewnością nie będzie miejsca dla ryby, która przeszła przez katusze. Co planuje podać zamiast tego?

"W moim domu nie je się karpia. Nie wiem, czy wygłodzony czy najedzony jest lepszy. Nie zamierzam tego porównywać. Mogę jeść suchy chleb na wigilię i też mi będzie smakował" - stwierdziła.

Apel prezenterki z pewnością nie postrzyma wszystkich Polaków przed kupowaniem żywego karpia i przyrządzania go w tradycyjny sposób. Nie mniej jednak edukacja społeczeństwa w tym zakresie ma duże znaczenie i być może będzie początkiem nadchodzących zmian

Może zainteresuje Cię to: KINGA RUSIN W ODWAŻNEJ STYLIZACJI. DZIENNIKARKA NIE POZOSTAWIŁA POLA DLA WYOBRAŹNI

Polecamy także: KINGA RUSIN W ODWAŻNEJ STYLIZACJI. DZIENNIKARKA NIE POZOSTAWIŁA POLA DLA WYOBRAŹNI

Na portalu "Życie" informowaliśmy o: AGNIESZKA WOŹNIAK-STARAK PODJĘŁA ZASKAKUJĄCĄ DECYZJĘ. UJAWNIŁA CZYM ZAJMIE SIĘ OD NOWEGO ROKU