Odważny makijaż i manicure to cechy charakterystyczne, wyróżniające Michała Szpaka spośród innych artystów. Pomimo, że w świecie artystów taki „look” jest całkowicie normalny, wokalista wyróżnia się na tle innych mężczyzn.

Nad wizerunkiem Mixchała Szpaka czuwają profesjonaliści. Dla artysty niezwykle ważne jest aby zachować swoją osobowość i niepowtarzalność. Dlatego podczas swoich występów potrafi pojawić się w ekstrawaganckich, wysokich obcasach z czerwonej, lakierowanej skóry.

Nie ma oporów przed pojawieniem się w damskim swetrze o kroju kimona. Jego płaszcze ozdobione są cekinami lub wyszywane w niepowtarzalne wzory.

Michał Szpak z pomocą swoich stylistów przełamuje tabu i łamie stereotypy. Zaznacza tym samym niezwykle silną osobowość i indywidualność.

Szpak ubiera się w lumpeksach

Na próżno jednak szukać podobnej garderoby w sklepach. Michał dużą część swojej szafy kompletuje w tzw. „second handach”, sklepach z odzieżą używaną. Dlatego jego stroje są tak niepowtarzalne.

Moda na „lumpeksy” przyszła do Polski wraz w ekologicznymi hasłami. Przemysł modowy bowiem stanowi poważne zagrożenie dla klimatu na naszej planecie. Miliony ton śmieci w postaci wyrzuconej odzieży są symbolem źle rozumianego konsumpcjonizmu.

Wokaliście należą się słowa uznania, że w ten sposób potrafi zadbać o swoją oryginalność, a jednocześnie dba o Ziemię.

Wytycza nowe trendy w manicure

Znakiem rozpoznawczym Michała Szpaka są również jego paznokcie. Artysta na swoich profilach w mediach społecznościowych często pokazuje nowe pomysły na manicure. Preferuje ciemne kolory, głównie czerń. Jednak ta występuje na jego dłoniach w różnych odcieniach. Matowe lub błyszczące, zawsze wykonane są profesjonalnie.

Jak informował portal Życie: Setki ton skażonego, polskiego mięsa drobiowego. Jest oficjalna informacja Agencji Bezpieczeństwa

Przypomnij sobie o: Weszły w życie nowe przepisy o ruchu drogowym. Od dziś kierowcy mają dodatkowe obowiązki

Portal Życie pisał również o: Gromada niedźwiedzi polarnych opanowała całą miejscowość. Mieszkańcy zostali uwięzieni we własnych domach