Tegoroczna jesień może być jeszcze cięższa niż zazwyczaj. Co roku jest to sezon wzmożonych zachorowań na grypę, jednak teraz chodzi o coś więcej – w natarciu jest również koronawirus.

- Pacjenci mogą chorować jednocześnie na kilka infekcji, ale jeśli zakazimy się naraz i grypą, i koronawirusem, to przebieg może być wyjątkowo ciężki – alarmuje dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog.

Jesień 2020 wystawi polską służbę zdrowia na próbę

Jak alarmuje portal ABC Zdrowie, już jesienią możemy mieć do czynienia z superinfekcjami, czyli zakażeniami kilkoma chorobami jednocześnie – w sezonie grypowym może się okazać, że będą przypadki zachorowań i na grypę, i na koronawirusa.

Rośnie liczba chorych/screen Pexels
Rośnie liczba chorych/screen Pexels

- Załóżmy, że ktoś ma grypę i nagle dostaje zapalenia płuc. Rzadko kiedy to sam wirus wywołuje zapalenie, zazwyczaj jest to jakaś bakteria. W takich przypadkach ciężko jest stwierdzić czy najpierw był wirus, który osłabił organizm i utorował drogę dla bakterii czy na odwrót – wyjaśnia dr Dzieciątkowski.

Dużo ciężej leczy się chorych z superinfekcjami. Teraz, gdy panuje pandemia koronawirusa, a zdaniem ekspertów jej druga fala uderzy wraz z sezonem grypy, może być jeszcze gorzej niż zwykle. Według specjalistów najgorzej może być na przełomie listopada i grudnia.

- Jeśli w organizmie napotkają się dwa patogeny, zwłaszcza grypy i koronawirusa, to objawy i przebieg choroby mogą mieć zdecydowanie cięższy charakter, niż mogliśmy obserwować dotychczas – mówi dr Dzieciątkowski.

Nasz układ odpornościowy jest przystosowany do walki z jedną chorobą naraz. W przypadku superinfekcji mogą pojawić się cięższe objawy COVID-19.

Szczepienie na COVID-19. Źródło: rp.pl
Szczepienie na COVID-19. Źródło: rp.pl

- Z tego właśnie powodu w większości szpitali chorym na COVID-19 od razu przeprowadza się przesiewowe testy na grypę. Te badania nie są drogie, ale pozwalają przewidzieć czy rokowania są takie, że pacjent może mieć powikłania i na przykład może potrzebować podłączenia do respiratora – wyjaśnia dr hab. Tomasz Dzieciątkowski.

- Szczepionka przeciwko grupie nie jest cudem wakcynologii, jednak daje ok. 70 proc. ochrony przed zakażeniem. Zważywszy na sytuację pandemiczną i ryzyko powikłań, to już jest dużo – mówi, dodając, że warto zaszczepić się przeciw grypie.

- Szczepienie przeciwko grypie nie uratuje nas przed koronawirusem, ale może oszczędzić niepotrzebnego stresu przy stawianiu diagnozy oraz zmniejszyć ryzyko ciężkich powikłań. Więc radzę każdemu zaszczepić się przeciwko grypie w najbliższym czasie.

Przypomnij sobie o… TOMASZ KAMMEL ZNIKA Z JEDNEGO Z PROGRAMÓW TVP. KTO GO ZASTĄPI

Jak informował portal Życie: TRZEBA PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA DYNAMICZNĄ POGODĘ. IMGW NIE ZOSTAWIA ZŁUDZEŃ, BĘDZIE GWAŁTOWNIE, PRZYJDĄ BURZE Z ULEWAMI

Portal Życie pisał również o… JAK MOŻNA WYKORZYSTAĆ BON TURYSTYCZNY? OKAZUJE SIĘ, ŻE NIE JEST TO TAKIE OCZYWISTE JAK MYŚLELIŚMY