Nie ma żadnej wątpliwości, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce nadal nie jest najlepsza. Niestety, liczba chorych na koronawirusa rośnie z dnia na dzień i nic nie wskazuje na to aby w najbliższych dniach można było zaobserwować znaczący spadek zachorowań.

Branża handlowa ma spore problemy

Jakiś czas temu w naszym kraju zamknięte zostały galerie handlowe. Rząd podjął taką decyzję, ze względu na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa. W galeriach handlowych otwarte pozostały sklepy spożywcze, apteki, miejsca usługowe oraz sklepy z prasą.

Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki poinformował natomiast, że już niebawem galerie handlowe zostaną otwarte. Decyzja taka została podjęta mimo tego, że nie zaobserwowano znacznego spadku zachorowań.

Nie ulega żadnej wątpliwości, że sytuacja wielu sprzedawców jest bardzo trudna. Dochody wielu firm znacząco spadły z powodu wiosennego lockdownu, a druga jesienna fala zakażeń jeszcze pogorszyła całą sytuację.

Jaka jest decyzja rządu w tej sprawie?

Jak informuje portal o2, sprzedawcy zabiegali o to, aby rząd zwiększył ilość niedziel handlowych, co pomogłoby przynajmniej w pewnym stopniu zwiększyć dochody i nieco uratować sytuację finansową wielu firm. Jaka jest jednak ostateczna decyzja rządu w tej sprawie?

Według informacji przekazanych przez premiera Mateusza Morawieckiego, w grudniu zakupy zrobimy w dwie niedziele – 13 i 20 grudnia. Niestety, mimo wielu próśb ze strony sprzedawców, rząd nie zdecydował się ani na całkowite zniesienie zakazu handlu w niedziele, ani też na zwiększenie liczby niedziel handlowych. Nie da się ukryć, że sprzedawcy są mocno zawiedzeni tą informacją.