Agnieszka znała ich rodzinę od wielu lat, lecz dopiero kilka lat wcześniej wyszła za Bogdana. Na początku jego matka, Ilona poddawała synową różnym próbom i testom, aby sprawdzić, czy aby nie jest taka sama, jak jego poprzednie partnerki, które mocno dały się Bogdanowi we znaki.

Z czasem kobiety zaprzyjaźniły się, a nawet Ilona stwierdziła, że Agnieszka jest jej córką, której nigdy nie miała. Cieszyła się, że może w końcu komuś przekazać swoją wiedzę na temat kuchni, czy uprawy roślin.

Gdy rządy na całym świecie ogłosiły pandemię zarazy, po czym rozszalała się inflacja po lockdownach, małżonkowie z mamą zaczęli gromadzić wszelkie zapasy żywności na wypadek kryzysu w jej ilości i dostępności. Gdy Rosja napadła na Ukrainę, a do kraju zaczęły ściągać miliony wojennych uchodźców, media zaczęły trąbić o kryzysie żywieniowym i wstrzymaniu wszelkiego istnienia rolnictwa.

Podjęli wówczas decyzję, że założą na działce warzywnik, co dla Agnieszki było sporym wyzwaniem. Nigdy wcześniej nie uprawiała warzyw od nasionka do plonu! Z początku pilnie obserwowała teściową, która z zapałem tłumaczyła wszystko i mówiła to, co sama wiedziała na temat upraw. Z czasem, gdy teściowa nieco zaniemogła zdrowotnie, Agnieszka sama zaczęła pielęgnować pomidory, ogórki, kalarepę, fasolę, czy zioła, które okazały się być jej domeną.

Przyjeżdżała z Bogdanem każdego dnia, aby podlać wszystkie uprawy, oraz dziko rosnące truskawki i maliny. Często zostawali na całą noc, aby wcześnie rano powtórzyć podlewanie - szczególnie upraw w tunelu foliowym. Agnieszka ciężko pracowała, nosząc ciężkie konewki, gdyż zarząd działek wciąż nie potrafił zorganizować doprowadzenia wody. Pracowała zarobkowo przez cały tydzień, gdyż tego wymagał charakter jej pracy zdalnej.

Teściowej było coraz lepiej i lepiej i zaczęła przyjeżdżać z młodymi na działkę w weekendowe dni. Gdy pewnej soboty teściowa weszła na teren działki, natychmiast zwróciła uwagę Agnieszce, że ziemia jest wszędzie sucha. Mimo zapewnień synowej, utrzymywała narrację, że rośliny są zaniedbane i niepodlewane. Agnieszka zwykle nie podnosiła głosu na teściową, lecz odczuwając jeszcze ból pleców po podlewaniu o świcie, zaprotestowała głośno i wyraźnie pokazała, że została mocno urażona. Bogdan stanął w obronie żony, przez co jemu także się oberwało. Usłyszał - "oby to nie odwróciło się przeciwko tobie..."

Sprawa nieco przyschła, przy następnym spotkaniu Agnieszka była uprzejma, ale to wszystko. Czekała na przeprosiny, lecz nie doczekała się.

Czy Agnieszka słusznie się uniosła, czy powinna postarać się jeszcze bardziej, aby ziemia była nawodniona?

Przypomnij sobie: MARIUSZ BŁASZCZAK PRZEJĄŁ STANOWISKO JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO. POLITYK OFICJALNIE ZOSTAŁ WICEPREMIER I OD RAZU ZŁOŻYŁ WAŻNĄ OBIETNICĘ. CO MIAŁ NA MYŚLI

Portal "Życie News" pisał również: SKUTECZNE CZYSZCZENIE PIEKARNIKA NA BŁYSK MOŻE WYWOŁAĆ BÓL GŁOWY. SĄ WRĘCZ BANALNIE PROSTE SPOSOBY, BY ZROBIĆ TO W KILKA CHWIL. WYSTARCZĄ 2 SKŁADNIKI