Jeden z najbardziej znanych tabloidów poinformował 22 lipca bieżącego roku świat, że przyłapali Dorotę na zakupach w aptece zaraz po wyjeździe z Polski jej amerykańskiego przyjaciela, który jak donosi tabloid - spędził z Dorotą tydzień i zwiedzali Mazury.

Prześwitująca reklamówka

Dorota Rabczewska miała wejść do apteki, kupić test ciążowy i z pokerową miną pospiesznie skryć go w reklamówce, jednak sokole oko fotoreportera wypatrzyło w niej opakowanie świadczące o tym, że zawiera ono test ciążowy. Po czym miała skryć się za przeciwsłonecznymi okularami i kupiła sobie lody.

W Internecie zawrzało od powielonych doniesień tabloidu, a co za tym idzie, "mimochodem" mnóstwo ludzi obejrzało Dorotę w przepięknym, jasnozielonym komplecie, w którym - bez owijania w bawełnę - wygląda idealnie.

Jak sama przyznała wielokrotnie podczas wywiadów i transmisji na żywo na mediach społecznościowych, nie widzi problemu w byciu singielką, choć w przeszłości się tego bała. Dorota zaznaczyła przy tym stanowczo, że bycie osobą samotną nie oznacza dla niej samotności, a po rozstaniu z Emilem czuje się bardzo dobrze jako singielka.

Tabloidy rozpoczęły także gorące spekulacje na temat relacji artystki z Amerykaninem Maxem Hodgesem, który poświęcił jej czas w Polsce, który spędzili bardzo miło według doniesień wspomnianego tabloidu. Zasugerowano wręcz, że gwiazda zaraz po jego wyjeździe pobiegła do apteki, by kupić test ciążowy i sprawdzić, czy aby "nie zaszły" pewne konsekwencje odwiedzin Maxa. Gdy ten news obiegał Internet, zielony strój Doroty wciąż przewijał się w świadomości czytelników, jako coś pięknego, w czym Dorocie jest wyjątkowo dobrze.

Jej najnowsza publikacja na Instagramie z podpisem - Kto gra ze mną w zielone ?🧚🏼‍♀️🧩 - to te same zdjęcia, które tabloid opublikował jako wykonane z ukrycia przez ich fotoreporterów - Od razu ukryła go w reklamówce, ale ta, na jej nieszczęście, okazała się prześwitująca. Przez siatkę wypatrzyliśmy więc nazwę testu i wizerunek dziecka wydrukowany na jego opakowaniu. Doda zachowywała pokerową twarz i skryła się za dużymi okularami przeciwsłonecznymi. Po kupieniu testu poszła na lody. Czy to pierwsza zachcianka ciążowa?

Jedna z internautek zwróciła uwagę na zdjęcia i od razu skojarzyła je z tabloidowymi doniesieniami dodając, że podejrzewa prowokację - To to zdjęcie, na którym paparazzi uchwycili co jest w torebce?😁bo już się rozpisują🤣coś czuje prowokacje 🔥😀😀

Co o tym sądzicie? Czy internautka ma rację, że to może być prowokacja?

O tym się mówi: To już pewne! Andrzej Piaseczny oficjalnie potwierdził swój udział w "Tańcu z Gwiazdami". Jak się sprawdzi jako juror

Zerknij tutaj: Dorota Rabczewska zrobiła w aptece ciekawy zakup. Zdjęcia szybko obiegły sieć