Zaskakujące informacje wprost z Zielonej Góry. Pensjonariusze z Domu Pomocy Społecznej są w przerażającym stanie, mają rany na ciałach. Lekarze załamują ręce i nie wiedzą, co robić.

Ta przerażająca sytuacja wydarzyła się niedawno po tym, jak niemalże siedemdziesięciu pensjonariuszy z Domu Pomocy Społecznej Dom Kombatanta w Zielonej Górze trafiło do szpitala zakaźnego w Gorzowie.

U wszystkich tych osób zostało potwierdzone zakażenie koronawirusem, lecz ich stan zdrowia po dotarciu do szpitala mocno zaskoczył lekarzy... Doznali szoku.

Stan zdrowia pensjonariuszy był wręcz nie do wiary!

Od jakiegoś czasu krążyły pewne pogłoski o tym, że pensjonariusze w tym Domu Pomocy Społecznej nie mają odpowiedniej opieki, lecz nikt nie brał tych sugestii pod uwagę.

Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz, kiedy przewieziono niemal wszystkich pensjonariuszy do szpitala w Gorzowie. Okazało się, że pacjenci byli w przerażającym stanie pod względem higieny.

Wszyscy pacjenci mieli rany na ciele zwane odleżynami. Co więcej, często był to duże, otwarte i bolesne rany!

- Stan chorych, których przyjmowaliśmy wzbudzał wielkie zaniepokojenie. Poinformowałem, ze 5 października wystąpię o konsylium - mówi w rozmowie z TVN24 prezes szpitala w Gorzowie, Jerzy Ostoruch.

Udostępnione przez lekarzy fotografie pacjentów i ich ran są wręcz nieprawdopodobne. Ciężko uwierzyć, że osoba będąca pod stałą opieką jest tak zaniedbana!